Cześć,
Stoję przed dylematem co zrobić z moją alfą 1.4 tb.
Przejścia mechaniczne: któregoś razu było tak, że alfie coś podobno wypadło przez pokrywę zaworów robiąc w niej dziure średnicy palca. Znalazła się u mechanika, który stwierdził ze coś musiało się dostać pod korek wlewu oleju - śruba. Dziurę znalazł on po tym jak przyjechałem z krawiacą na czarno alfą a zdarzył już wymienić rozrzad i go uszczelnić….. Dziura zaspawania przez niego. Nie przypominam sobie żebym coś tam wrzucał ale mechanikowi oczywiście nic nie udowodnię. Od tamtej pory znacznie wzrosło jej zapotrzebowanie na olej Brzydko dymi spalonym olejem i miała dziwny dźwięk na niskich obrotach ( coś na wzór bulgocacego płynu).
Mam kilka wyjść :
1. sprzedać tak jak jest, ze stratą finansową dla mnie. Szukać innego samochodu.
2. Jakiś remont ? jeśli tak to czy to na dłuższa metę okazuje się sensowne. Nie chce już widzieć dymka i ubywajacego oleju z silnika.
3. Wymiana silnika. Tutaj nie wiem czego szukać. Jeśli miałbym dać nowe serce to chciałbym mieć z tego jakaś przyjemność. Wymiana 1:1 a mocy więcej. Czy jeśli kupie kompletny silnik 150km od lanci ewentualnie t-jest z fiata 500x to jakiś mechanik to ogarnie ? z w miare rozsądną cenę ?
Budżet jaki mam to 7000 zł max na wszystko. Dziękuje za sugestie. Pozdrawiam