sprawa wydała mi się dość dziwna i raczej prędzej spodziewałbym się benzyny po 2 zł niż takiej usterki
stało się to na szczęście w garażu, ale zablokowała mi się stacyjka i nie można było włączyć zapłonu ani rozrusznika, natomiast można było odblokować kierownicę i włączyć światła pozycyjne cofając kluczyk max w lewo
'fachowiec' od zamków i kluczy samochodowych powiedział, że coś się tam połamało i musiał nowe zabezpieczenie dać i skasował mnie 100zł
założyłem stacyjkę, która już normalnie działała, ale po pozycji zapłon (ACC) kluczyk dalej nie szedł
sam wyjąłem wkładkę i pooglądałem mechanizm, wyjąłem kostkę i wszystko działało, kiedy ją podłączyłem bez korpusu
okazał się, że pierścień obracający tarczą kostki stacyjki nie chce się obrócić dalej niż ACC, a pod nim znajdował się plastikowy ślizg, który miał za zadanie wsunąć blokadę, zeby po rozruchu nie włączyć rozrusznika na pracującym silniku i tenże ślizg blokował ruch całego mechanizmu
śruby zrywane kupiłem za 18 zł, jeśli ktoś jest zainteresowany
czy ktoś z Was miał już podobne problemy i jak sobie z tym poradził? nie wiem na ile moja naprawa będzie skuteczna i czy lepiej nie będzie kupić nowego korpusu