Właśnie. Dlatego ja obstawiam regenerację a nie wymianę na zamienniki albo wstawianie mocniejszych żarówek.
Właśnie. Dlatego ja obstawiam regenerację a nie wymianę na zamienniki albo wstawianie mocniejszych żarówek.
Jak ktoś się lubi bawić i ma czas na to, to jak najbardziej. Ja mam zamiennik DEPO, świeci bez zarzutów a i żarówki mam dobre i mocne, więc jak kto woli. Jednak co by nie robić to i tak Xenona ze zwykłych lamp nie zrobimy Panowie
"Wiem że masz duszę. Masz Alfę - masz klasę" - Jeremy Clarkson
Alfa Romeo 166 3.0V6 226 KM i uśmiech z twarzy nie schodzi
Lancia Ypsilon 1,2 - Miejski przemieszczacz
No i przećwiczyłem Depo. Kupiłem na alledrogo, cena kusząca bo za niecałe 500zł mam 2 nowe lampy. Ale co by nie gadać to straszne parchy. Oczywiście przeczytałem forum i wiedziałem od początku czego się spodziewać, zatem polecam tylko zapalonym majsterkowiczom .
Tak to zasadniczo na pierwszy rzut oka lampy świecą ok, ładnie wykonane, wiadomo nie jest to jakość valeo ale nie ma tragedii. Odnośnie samej wymiany to montaż trochę męczący z uwagi na konieczność zrzucenia zderzaka, to też trochę zniechęca do późniejszych eksperymentów. Poza tym nie bardzo miałem jak się bawić w zdejmowanie kół i robiłem na skręconych kołach, wsuwałem rękę pod nadkole i odkręcałem zderzak - trochę gimnastyki i poobcierane łapy ale się udało.
Pierwszy problem odkryty zaraz po demontażu starych valeo. Nowe lampy Depo podłączyłem wstępnie na krótko i okazało się, że lewa soczewka nie świeci w ogóle. Chwilę mi zajęło ogarnięcie że to gniazdko w lampie było łaskawe wsunąć się w obudowę i zwyczajnie nie stykało z wtyczką. Gniazdko po krótkiej zabawie wpadło już na amen do lampy i musiałem przez 20 minut bawić się w ginekologa żeby je na powrót zamontować. Ok, zdarza się, zalałem kropelką i trzyma.
Druga sprawa, znana już opisywana na forum i naprawdę bolesna to regulacja wysokości świecenia. Regulacja fabryczna (ta do kręcenia śrubokrętem od góry) nie działa w moich Depo w ogóle. Można sobie kręcić i nic się nie dzieje. Po założeniu silniczków lampy świecą max jakieś 1.5-2 metry przed samochodem, tragedia. Wymontowanie silniczków i zamontowanie ręcznej regulacji (śruby są w komplecie z lampami depo) nic tu nie zmienia. Jedyny sposób aby podnieść lampy to odchylić w dół gniazdo żarówki (odbłyśnik, z tyłu klosza), nagiąć całość tak żeby zwiększyć kąt świecenia. Na razie doraźnie wstawiłem tam śrubę która działa na zasadzie rozpórki pomiędzy gniazdem żarówki a górną częścią obudowy lampy. Wyregulowałem na ile się dało i jeżdżę. Silników do regulacji nie da się w tym momencie założyć, bo jak są to ograniczają maksymalne wychylenie lamp i wtedy już w ogóle nie da się ich podnieść nawet "na chama" ręką.
W planach mam demontaż depo i zbudowanie z nowych depo i starych valeo czegoś działającego. Nie jestem tylko przekonany co do odwzorowania zamienników, może się okazać np. że klosz od depo nie podejdzie do valeo...
Reasumując, jestem względnie zadowolony bo mam 500zł w kieszeni a dłubać lubię więc sobie podłubię. Ale jeśli ktoś jest ekstremalnym estetą albo totalnym laikiem technicznym to odradzam bo albo apopleksją trafion wyrzuci to na śmietnik albo się potnie.
A ja się ostatnio pobawiłem starą lampą Valeo (wymieniałem bo była zbita jak kupiłem samochód) i wyobraźcie sobie, że da się wyjąć z niej odbłyśnik bez rozbierania całej lampy. Odbłyśnik trzyma się na takich spinkach, wystarczy je zsunąć. Mając lampę wyciągnięta z auta te spinki da się wytrząchnąć z lampy. Jeśli nie to zostaną gdzieś na dnia klosza i też nie powinny przeszkadzać (odpada wtedy konieczność w ogóle demontażu lamp) Nie da się ich z powrotem założyć tak jak było fabrycznie, ale wyciągnięty odbłyśnik można później po prostu przykleić w środku lampy. Mając wyciągnięty odbłyśnik jest też dużo miejsca żeby wyczyścić od środka soczewkę. Jest to może operacja możliwa do wykonania jeden raz ale regeneracja odbłyśnika powinna wystarczyć na kilka lat czyli w większości przypadków do końca życia samochodu. W razie czego mogę wrzucić zdjęcie.
Dawaj, może się przydać. A zamontowałeś potem ten odbłyśnik na gluta czy jak?
Nie, mam wymienioną lewą na Depo i chciałem zobaczyć co mogę zrobić żeby ta prawa świeciła lepiej i dobrałem się do tej rozbitej. Bez problemu ten odbłyśnik wyszedł w stanie całkowicie nieuszkodzonym. Jutro przejde się do garażu i zrobię zdjęcie. Mi ię na razie nie chciało tego rzeźbić z prawą, ograniczyłem się do wyczyszczenia soczewki przez gniazdo żarówki i wymiany samej żarówki. Jest sporo lepiej, ale jak będę miał trochę weny to na pewno zregeneruję ten odbłyśnik. Na razie mam dość pracy przy niej, cieszę się z jazdy bo już praktycznie wszystko na czym mi zależało jest zrobione
Ja u siebie przerabiałem całe reflektory i odbłyśniki były masakrycznie wypalone. jak dla mnie jedynym sensownym rozwiązaniem jest regeneracja odbłyśnika a nie zabawa w DEPO..... no szajs jakich mało. W Valeo wyciągasz lampę odpinasz tył lampy z czterech zaczepów później z 2 spinek z regulacji i macie dostęp do odbłyśnika bez sciągania przedniego szkła. wysyłka regeneracja i jak nowe i taniej jak depo. Fakt że jak chcecie zrobic wszytko od początku do konca to warto sciągnąć szkło i je wyczyścić ale bez tego i tak będzie masakryczna różnica
czasem pomaga tez odwrocenie odbłysnika jak jest tylko połowa wypalona
To w końcu da się bez rozklejania leflektora zamontować z powrotem odbłyśnik bez klejenia i takiej partyzantki czy nie?
Na pewno da sie go wyciągnąć. Jak miałeś kiedyś lampe w rękach i wiesz jak wygląda to z tyłu tam gdzie jest ta szara osłona - element do którego ona przylega jest do wyciągnięcia. 4 zaczepy i później już tylko siedzi na szpilkach od regulacji wysokości i kąta padania światła. Wyciągasz i masz miejsce żeby zrzucić spinki i wytargać soczewkę. Ja nie robiłem tego w ten sposób bo przerabiałem całkowicie lampy na ksenony na podzespołach z AL ( soczewka cała z odbłyśnikiem i przesłoną) wiec rozbierałem ja na czynniki pierwsze. Założenia też chyba byłoby możliwe ale to musiłabyś jakiegos dzieciaka poprosić zeby tam łapki włożył heh albo cos pokombinować ale uważam że sięto mija z celem bo jak ja rozebrałem swoje to miałem dużo czyszczenia samego szkła i tej odudowy wokół soczewki także uważam że jak sie za to brać to od początku do końca rozebrać cała wyczyścić odbłyśniki do regeneracji i masz lampki jak nowe. Ja na dodatek jeszcze klosze przejechałem papierem na mokro 600,800,1000,1500,2000 później tlenek ceru filc i jazda - efekt ?? jak nowe i na dodatek bixenon :d