Czy nie warto wprowadzić u nas taką tradycję a później ją pielęgnować?
Wiem, że większość z nas nie ma za dużo wolnego czasu ale nie uważacie, że przydałoby się "obudzić" Szczecin oraz okolice. Tym bardziej, że nie każdy nabywca alfy jest alfaholikiem. Nie każdy będzie z nią na dobre i na złe. A nierzadko zdarza się, że "miłośnik" alfy staje się jej krytykiem.
Myślę, że warto pomyśleć o takiej formie. Tym bardziej, że innym udało się.