Religia elektromobilności odchodzi na śmietnik...

[Andrzejsr]

ekeltromobilność nie upadnie , biorąc pod uwagę bardziej w niej zaawansowane kraje , inwestycje dotąd poczynione, potrzeby komercyjne klientów itd. U nas jest jeszcze potężne pole do jej rozwoju. Z różnych powodów, oraz mimo innych powodów.

[Pablo.]

Napiszę w skrócie jak nie złapałeś o co chodzi w poście nr 7 - ekeltromobilność nie upadnie , biorąc pod uwagę bardziej w niej zaawansowane kraje , inwestycje dotąd poczynione, potrzeby komercyjne klientów itd. U nas jest jeszcze potężne pole do jej rozwoju. Z różnych powodów, oraz mimo innych powodów.

Wczoraj znalazłem przypadkiem fajny artykuł na temat nowych baterii od Chińskich producentów, które to są już w produkcji, są mega wydajne, ilość cykli ładowania nawet do 1 miliona kilometrów, czas ładowania 17 minut do 80%, i możliwość różnorodnego dopasowania. Jeśli EKOterroryści z EU nie zablokują ich ekspansji, może być fajny krok w dobrym kierunku.
Przy przeciętnym rocznym przebiegu 20 kkm bateria przeżyje resztę samochodu, ponieważ może wytrzymać do 50 lat eksploatacji.

[yaniq]

Żeby było jasne, nie twierdzę i nigdy nie twierdziłem, że elektromobilność jest zła, twierdziłem jedynie, że została wprowadzona w sposób brutalny, wskazujący na to, że z obawy przed konkurencją spalinowców, uczyniono z niej religię, a do ludzi, którzy stali się jej wyznawcami, nie docierają żadne merytoryczne argumenty - elektromobilność powinna się rozwijać obok spalinowców, a nie prowadzić do ich eliminacji - o tym, jak bardzo zawodna, na tym etapie rozwoju, jest to technologia, przekonujemy się codziennie, kiedy ludziom użytkującym elektryki przychodzi się mierzyć z trudami dnia powszedniego.

O, tym, jak nie byliśmy do niej przygotowani, świadczą problemy z gaszeniem baterii, które same, w trakcie spalania, wytwarzają, do tegoż spalania, potrzebny tlen, a gaszenue, z grubsza polega na odcięciu tlenu od miejsca pożaru oraz tego miejsca schładzaniu, co w przypadku ogniw jest nieefektywe i nikt, przed ich wprowadzeniem na rynek o tym nie mówił.

W kwestii ekologii, okazało się, że to jest kolejne kłamstwo, elektromobilnej religii, a tych kłamstw, na każdym kroku jest coraz więcej - dlaczego ja, mam się dokładać do tego, kogo, bez dopłaty z moich pieniędzy, nie stać na zakup elektryka, skoro mieszkam w mieście, gdzie z węgla kamiennego, wytwarzana jest energia do tych elektryków i nikt nie martwi się tym, że żyję w zanieczyszczonym środowisku, a kilka kilometrów od miasta, jest hałda popiołów z tej elektrowni, które to środowisko, dodatkowo zanieczyszczają.

Zatem, elektromobilność tak, ale w sposób cywilizowane i bez żadnej presji oraz dopłat - niech to weryfikuje rynek, a nie, polityczne decyzje, podejmowane pod presją pseudo ekologicznych oszołomów, którzy widzą jedynie to, że samochody elektryczne nie emitują spalin, a reszta ich nie interesuje.

Strefy czystego transportu w miastach, czemu nie, ale pod warunkiem, że zaczynamy od komunikacji miejskiej oraz wszelkiego transportu koniecznego do funkcjonowania miasta, a nie prywatnych użytkowników - w elektromobilności, wszystko zostało "postawione na głowie" i chodzi jedynie o to, żeby postawić to, z powrotem "na nogi'.

[Andrzejsr]

Drogo to drogo - na tyle aby osiągnąć efekt w postaci ... uwaga - _malej_ ilości aut .
Sęk w tym , że opłatami obojętne za wjazd , posiadanie, podatek od miejsca parkingowego , cokolwiek , innymi uprzykrzeniami jest możliwa do stworzenia tak diametralna w jakby nie było (o ile wykluczyć z tego komfortu , komfort osobistego przemieszczania się własnym wozem) komforcie zamieszkania w dużym mieście różnica, jeśli ktoś ma z jakiegoś powodu potrzebę tam zamieszkania.
A co do religii i nakazom, w tym "poprawności politycznej= nowej religii w zasadzie" , dzięki kubłom zimnej wody wylanym w wyborach tu i ówdzie w EU na pewne głowy ( lewicowe jak i mieniące się inaczej, a w istocie tak samo lub bardziej lewicowe) decydentom , jest szansa że te zarówno smutne , jak i frakcje rządzące na zmianę się kapną, że za bardzo komuchami być się jednak nie opłaca i cicho raczkiem z pewnych dotąd z ambon tej ekoreligi prawd objawionych - się wycofywać będą.

[Pablo.]

A co do religii i nakazom, w tym "poprawności politycznej= nowej religii w zasadzie" , dzięki kubłom zimnej wody wylanym w wyborach tu i ówdzie w EU na pewne głowy ( lewicowe jak i mieniące się inaczej, a w istocie tak samo lub bardziej lewicowe) decydentom , jest szansa że te zarówno smutne , jak i frakcje rządzące na zmianę się kapną, że za bardzo komuchami być się jednak nie opłaca i cicho raczkiem z pewnych dotąd z ambon tej ekoreligi prawd objawionych - się wycofywać będą.

Dokładnie tak samo na to patrzę, ponieważ skądinąd żyją z ludzi, a ludzie, może w końcu, zastanowią się, że życie wymaga innych priorytetów, a nie debilizmów wymyślanych przez ich "opiekunów" .

[yaniq]

Podawanie opłat w Norwegii, chyba najdroższym kraju w Europie, w przeliczeniu na złotówki, jest czystej wody manipulacją.

https://www.mojanorwegia.pl/transpor...slo-23152.html

No to, kto będzie tworzył te korki, przewidywane przez władze miasta, skoro w mieście jest mało samochodów?

Drogo to drogo

No właśnie to chcę ustalić, bo to co dla Polaka jest drogo, dla Norwega jest tanio

- na tyle aby osiągnąć efekt w postaci ... uwaga - _malej_ ilości aut .

Małej w porównaniu do czego?

Sęk w tym , że opłatami obojętne za wjazd , posiadanie, podatek od miejsca parkingowego , cokolwiek , innymi uprzykrzeniami jest możliwa do stworzenia tak diametralna w jakby nie było (o ile wykluczyć z tego komfortu , komfort osobistego przemieszczania się własnym wozem) komforcie zamieszkania w dużym mieście różnica, jeśli ktoś ma z jakiegoś powodu potrzebę tam zamieszkania.
A co do religii i nakazom, w tym "poprawności politycznej= nowej religii w zasadzie" , dzięki kubłom zimnej wody wylanym w wyborach tu i ówdzie w EU na pewne głowy ( lewicowe jak i mieniące się inaczej, a w istocie tak samo lub bardziej lewicowe) decydentom , jest szansa że te zarówno smutne , jak i uśmiechnięte frakcje rządzące na zmianę się kapną, że za bardzo komuchami być się jednak nie opłaca i cicho raczkiem z pewnych dotąd z ambon tej ekoreligi prawd objawionych - się wycofywać będą.

No właśnie to nie jest obojętne, czy za wjazd, cza posiadanie w strefie, bo to są dwie różne kwestie - wskaż miasto w Polsce, gdzie nie ma PSP.

Już się wycofują i z tego powodu założyłem ten wątek - w 2027 roku, ma nastąpić audyt, i moim zdaniem jego wynik jest przesądzony, dzięki wycofywaniu się koncernów samochodowych z wcześniejszych deklaracji, bo bez nich tego zrobić się nie da.

[yaniq]

https://www.facebook.com/reel/469214...40aB7S9Ucbxw6v

[Tomtrz]

W sierpniu globalnie wzrost sprzedaży EV o 20% rok do roku
https://www.reuters.com/business/aut...ys-2024-09-11/

to koniec

xD

[kutulu]

Słowo klucz " Global sales of fully electric and plug-in hybrid "

oraz "driven by record high sales in China, and despite a 33% drop in Europe to its weakest month since January 2023

[Tomtrz]

Jak to było?

"ło panie, elektryka letko pukniesz, to na złom od razu idzie, nie opłaca się naprawiać."

https://www.thisismoney.co.uk/money/...esel-cars.html

w rzeczywistości 0,9% dostaje szkodę całkowitą.

dla spalinowych ten wskaźnik wynosi 1,89%.

W grupie spalinowych raczej było więcej starszych aut o niższej wartości, a im niższa wartość, tym opłacalność naprawy też mniejsza, ale z której strony by nie patrzeć, kolejny mit idzie do kosza.

poprawka, w obu przypadkach chodzi o auta do 5 lat. Tym bardziej mit do kosza.