Nie mówię żeby ktoś się na to auto rzucał bo ilość usterek jest faktycznie imponującą. Ale bez przesady z tym naskokiem na pacjenta...
Wał i intercooler - może i zarżnął. Dziwne że turbo nie zdechło.
Ale resztę z usterek to chyba trudno wiązać z zarzynaniem czy przebiegiem:
- nie działająca klamka
- parujące lampy
- padnięty MA (przecież padają i szybciej, loteria)
- wyciek z przekładni po 90tys?
- gpf - nie znam się czym go można "zabić", tankując syf czy coś?
Żeby nie było, w ogóle gościa nie znam, ale staram się patrzeć obiektywnie.
Mówisz "Pewnie połowy innych usterek nie podał". Co głupi był, że podał te co podał, nie? Lepiej jakby nic nie mówił to ktoś by autko szczęśliwie kupił bez wiedzy...
Niby racja. Ale temat turbo też ciekawy, że w takiej sytuacji nie zdechło.
Może to to czego nie podał :-) :-) :-).
No to mamy powód standardowego ogłoszenia w polskim internecie, igła, 100% fabryka, dziadek jeździł do kościoła, nie wymaga wkładu. Napisał gość uczciwie co w aucie było robione i co jest do zrobienia i od razu zlot januszy-znafcóff jak to auto skatowane, i tylko na złom się nadaje. Za to trupy odwinięte z amerykańskiego przystanku są prawilne....
Ja to w ogóle obstawiam, że sprzedaje firma ktora ma auta poleasingowe, czy tam po wynajmie, a chłopak napisał, że wie więcej o tym aucie bo nim jeździł i może udzielić dodatkowego info i tyle, ale to domysły.
o czym ty piszesz? My nie negujemy tego, że gość napisał o fakach w aucie.
My piszemy o tym, jak można w ogóle tak zarżnąć w sumie w miarę nowe jeszcze auto.
Kto pisze z nas, że trupy z USA są prawilne?
Nas zaskakuje bezczelność gościa, który wystawia zarżnięte i skatowane auto za półtórej stówy.
Owszem, jego ogłoszenie, jego prawo ale my mamy prawo to przedyskutować. Od tego jest forum.
I co to za tekst: janusze znaffcy? To ty nie widzisz, przy takiej ilości usterek, w tym wał do wymiany a przebieg niewielki, że to jest auto skatowane?
Musiałeś coś napisać, to napisałeś.
Czasem warto powstrzymać tę chuć pisania.
Januszu-znafco masz jakąś szklaną kulę, z której wynika, że auto było katowane? Równie dobrze mogą to być wady produktu, które ASO regularnie zbywało, a wkurzony użytkownik po pozbyciu się felernego egzemplarza informuje potencjalnych nabywców o jego rzeczywistym stanie technicznym. Jak było w wynajmie, to niewykluczone, że ASO nie chciało na gwarancji naprawiać, a na koniec w czasie inspekcji na zakończenie umowy za ww usterki potrącili z wartości auta. Nie wiem. Tak tylko spekuluję jako kontrprzykład do zarzuconego ze 100% pewnością katowania. Ale Janusz-znafca po krótkim opisie nie widząc nawet auta na żywo wie, że było katowane. Tak, masz prawo tak to auto oceniać, ale ja również mam prawo oceniać twoją ocenę. Według mnie jest to rżnięcie janusza-znafcy po całości, co zostało powyżej uzasadnione. Czasem warto powstrzymać tę chuć pisania - zaiste w punkt. Kwestia ceny - wcale jakoś nie odstaje od średniej rynkowej (po odfiltrowaniu gruzu zza oceanu) - rynek zweryfikuje. Stan wszystkich wystawionych jest oczywiście "100% idealny", więc zastrzeżenia do ceny z "kosmosu" są również na wyrost. Auto jest sprzedawane na FV23%, co dla osoby mogącej wrzucić ją w koszty oznacza pomniejszenie podatków o kwotę ~ 30tys. w przypadku schematu 50%.
Ostatnio edytowane przez Machaju ; 24-05-2024 o 13:53