Fakt, jak człowiek dba, to ma. Mam drugą z rzędu 147 2.0 TS (tym razem FL i trochę więcej dodatków) i potwierdzam, że samochodzik w tym silniku fajnie się buja. Warto pamiętać o sprawdzaniu poziomu oleju (ja sprawdzam co 500 km) i o dolewaniu, gdy poziom jest około połowy.
Nie zarzynać na zimnym, nie katować zbyt wysokimi przełożeniami w stosunku do obrotów i nie powinno być problemów. Na wszystkich TS jakie miałem, przejechałem jakieś 200 tys, w tym 120 tys na 2.0 i jakoś silnik nie doprowadził mnie do furiiWręcz przeciwnie.