Witam, odkopie może temat i napiszę co u mnie się pojawiło bo nie znalazłem w tych wszystkich wątkach podobnej sytuacji![]()
Od kupna auta system start&stop był wyłączony ( przez poprzednią chyba właścicielkę ) nic się nie działo, nie pojawiało więc nie zgłębiałem tematu, jak on jest wyłączony itd ( dodam że kontrolka ani żaden błąd się nie pojawiał )
Przez 1,5 roku jeździłem i nic się nie działo, jednak jakiś czas temu po postoju kilku godzinnym wsiadłem w auto, ruszyłem i przy dojechaniu do skrzyżowania silnik jakby się zadławił
zgasł i wyskoczył błąd start&stop oraz kontrolka silnika i auta nie mogłem już odpalić.
W warsztacie wymienili mi świece i wszystko wróciło do normy.
Ostatnio jednak znowu sytuacja się powtórzyła ale tym razem spróbowałem odpalić auto na kable i się udało, pojechałem sprawdziłem i wymieniłem aku na nowy i wszystko działało ok.
Teraz znów się coś dzieje, tzn silnik nie gaśnie ale przy próbie zatrzymania się czuć jakby chciał zgasnąć.
Macie jakieś pomysły co jeszcze sprawdzić itd ?
System jak mam wyłączony to tylko komputerowo się to robi czy mechanicznie też coś trzeba odpiąć, żebym mógł sprawdzić sobie ?