zawsze mozesz wniesc sprawe z powództwa cywilnego wobec wykonawcy usługi, to on odpowiada za stan techniczny swoich urzadzen w warsztacie, poza tym wiekszosc warsztatów jest ubezpieczonych.
zawsze mozesz wniesc sprawe z powództwa cywilnego wobec wykonawcy usługi, to on odpowiada za stan techniczny swoich urzadzen w warsztacie, poza tym wiekszosc warsztatów jest ubezpieczonych.
z autopsji: w lutym miałem szkodę nie z mojej winy więc realizowaną z oc sprawcy.
Podobnie jak u Ciebie: szkoda całkowita ze względu na za wysokie koszty naprawy.
Propozycja ubezpieczyciela:
- wartość auta przed wrakiem 16900zł
- wartość wraku 7400zł
- wypłata 9500 + wrak dla mnie.
Po batalii trwającej 6miesięcy (nadal walczę) mamy:
- wartość auta przed szkodą 18300 i nadal się odwołuję: zwróć uwagę na wszelkie korekty które zostały zastosowane. Na bank wycena jest zaniżona a wprowadzone korekty nieprawidłowe
- wartość wraku została skorygowana do 4100 - zażądałem odkupienia ode mnie przez ubezpieczyciela wraku za 7400zł (pierwotna wycena) lub wskazanie innego kupca który za tyle kupi, bo wg mnie wartość była mocno zawyżona. Finalnie znaleźli kupca za 4100zł oraz wypłacili dodatkowo 3300zł jak różnicę między 7400 a 4100.
- do tego oczywiście odsetki ustawowe na których również próbowali mnie orżnąć (w necie są kalkulatory odsetek ustawowych).
Generalnie miej oczy i uszy otwarte, przestudiuj dokładnie całą kalkulację (na pewno chcą Cię oszukać) lub oddaj sprawę do firmy specjalizujących się takich sprawach. Kancelarii zajmujących się takimi tematami wyrosło jak grzybów po deszczu co tylko wskazuję jak wszyscy ubezpieczyciele robią nas w...
powodzenia
przyjmij dopiero 4 propozycje i nie daj się potrafią podnieść odszkodowanie nawet o 300% miałem sam taki przypadek z 900 na 2500zł
było Giulietta 1.8 '83 LPG, 164 2.0TS '94 LPG, 166 FL V6 2.5 24v LPG , 159 2.0JTDm 170km
jest Mini Cooper S 170 KM, Kuga 2.5T 250KM bo benzyna musi mieć doładowanie
Jak ubezpieczalnia stawia sprawę w takim świetle nieopłacalności, to trzeba poszukać innej drogi.
Na kolumnie podnośnika na zdjęciu jest widoczna naklejka TUV. Pracuję w ASO i wiem, że podnośniki przechodzą co pół roku kontrolę i nie ma zlituj się, musi być!
Jeśli podnośnik miał nieważny przegląd techniczny, to winę ponosi warsztat, czyli właściciel, odpowiedzialny za utrzymanie sprzętu warsztatowego w należytym stanie i w przypadku braku ważnego przeglądu na dzień szkody, właściciel warsztatu płaci za wszelkie uszkodzenia wynikające ze zdarzenia i nie powinno obchodzić Cię ile taka naprawa będzie kosztowała. Jak za dużo, to niech zobowiąże się do zapłaty za inny samochód, który sobie kupisz, a ten niech sobie weźmie i naprawi, sprzeda na części.
Dobrze, że nikt nie ucierpiał.
verdebiancorosso
Jeśli samochód nie ma przestawionych słupków to ja jednak pokusiłbym się o jego naprawę. Dużo mniej nerwów będzie to kosztowało. Naprawiałbym wszystko biorąc za wszystko rachunki, myślę, że spokojnie za 10-15 tys złotych przywrócisz samochód do idealnego stanu. Ja nie widzę tutaj jakiś specjalnie skomplikowanych uszkodzeń (choć zdjęcie marne, może być zupełnie inaczej).
Co do odpowiedzialności warsztatu – to sprawa jest jasna. Sądowne żądanie usunięcia przez warsztat uszkodzeń kończy się i tak na sprawie z ubezpieczycielem. Od tego właśnie warsztat miał ubezpieczenie, żeby nie sądzić się z klientami, tylko przerzucić wszystko na firmę ubezpieczeniową. Inna sprawa, że jestem niemal pewien, że jeśli przepuści się sprawę przez sąd to ubezpieczyciel zwróci niemal 100% kwoty za jaką nabyłeś samochód.
Dokladnie jak kolega wyżej napisał, z tą różnicą, że większość firm ubezpieczeniowych kończy na zawarciu ugody, a w Twoim przypadku jest to moim zdaniem sprawa oczywista i warta napisania odwołania od tego co Ci zaproponowali. Ja od pierwszej decyzji się odwołałam, i druga opiewała już na 100% więcej niż poprzednia. Kosztowało mnie to jedynie 4,50 za polecony, trochę czasu spędzonego w necie i na napisanie pisma. Chodziło jednak o odszkodowanie z NW sprawcy, ale jeśli chodzi o auto działa to raczej tak samo.
Po pierwsze współczuję.
Po drugie śmiać mi się chce. Ja bym powiedział temu mądremu Panu który zrobił wycenę wraku. Że jak twierdzi że w obecnym stanie quto warte jest 12tys niech mi pokaże takiego mądrego który je za tyle kupi. Najlepiej niech je sam weźmie za tyle. Okazja. Promocja.
Jak czytam te wyceny ubezpieczycieli to śmiać mi się chce.
No ale to logiczne że kasa ma zostać w firmie a nie w kieszeni klienta.
Pamietaj że masz auto świeżo po zakupie i jak już wcześniej zdazyles cos naprawiac i wymieniać to na to się powołuj jak będą robić kolejna wycenę.
Kupujesz auto wg ubezpieczyciela jego wart. Rynkowa to 30tys a miesiac po zakupie 25000 bo używanea wczesniej było nowe ?
oni maja tego typu zagrywki.
~via samsung
Bez jaj 159 z 2007 roku za 22.900 "takie rzeczy to tylko w erze" Ja ostatnio wyliczałem OC+AC w Benefi24 i tam wartość pojazdu wyszła 27.000 - za ten sam rok (12/2007) do tego niech sobie odkupią wrak od Ciebie nawet 1000 zł możesz im spuścić jak takie cwaniaki. Jak koledzy wyżej pisali. Żadna z tych wycen nie jest prawidłowa, musisz walczyć o swoje, pisać odwołania, nie przyjmować ofert albo udać się do prawnika, który za % poprowadzi Twoją sprawę. Napewno musisz uzbroić się w cierpliwość. Pomocny może być Rzecznik Ubezpieczonych.