Tylko welur albo eko skóra, skóry naturalnej na pewno nie kupie. Powód jest jeden (dla osób z empatią oraz wyobraźnią wystarczy) : zwierzęta umierają w okrutnych męczarniach.
Tylko welur albo eko skóra, skóry naturalnej na pewno nie kupie. Powód jest jeden (dla osób z empatią oraz wyobraźnią wystarczy) : zwierzęta umierają w okrutnych męczarniach.
hmmmmm.. nie wiesz ile więcej natura musi wycierpieć żeby wyprodukowac welur lub eko-skórę. Zwłaszcza to drugie będzie tkwić na wysypisku czy w lesie kilkaset lat zanim jako tako sie rozłozy... śmieszą mnie takie argumenty zielonych talibów :-)
ciekaw jestem czy masz drewniane meble.. przeciez drzewa też cierpią jak je ścinają.
Były: AR 164 2.0V6 TB 1995, AR 164 Q4 1994...... jest BMW E38
Idąc tym tropem, mięsa nie jadasz, mieszki zmiany biegów i ręcznego masz welurowe + buty też+ aaa i galaretek tez nie jadasz bo przecież mączkę kostną zawierają
nie popadajmy w skrajności
Kocham zwierzęta i jestem przeciwny bestialstwu i męczeniu, ale bez przesady przecież to nie ze skóry aligatora czy tygrysa jestno chyba że Czarny Ocelot
A mi pasuje i welur i skóra i Alcantara, byle V6 pracowało pod machą![]()
"Wiem że masz duszę. Masz Alfę - masz klasę" - Jeremy Clarkson
Alfa Romeo 166 3.0V6 226 KM i uśmiech z twarzy nie schodzi
Lancia Ypsilon 1,2 - Miejski przemieszczacz
Pytanie tylko co jest gorsze...eko skóra, która będzie się rozkładała X lat (na pewno krócej niż torebka foliowa), czy żywcem ściągana skóra z biednego zwierzaka.
Drewniane wykończenie, czy owe rozkładanie się eko skóry to wg mnie zupełnie inny kaliber.
Nie jestem ekologiem, ale wydaje mi się, że normalne buty robią ze zwierzęcia, które i tak idzie na mięso, więc szkoda wyrzucić taką skórę...lepiej wykorzystać do butów - inna sprawa, czy robią to humanitarnie, tego nie wiem.
Natomiast futro np. z norek robione dla pustej kobiety (takiej która kupuje) jest ze zwierząt, które umierają w męczarniach dla ubioru.
Wg mnie jest to chore, bo w obecnych czasach spokojnie można wyprodukować sztuczne futro/tapicerkę do samochodu i nawet nie zauważycie różnicy.
Ostatnio edytowane przez incognito138 ; 06-07-2011 o 17:48
Tia..... jak ktos nie odróżni to dopiero jest chore :-)
BTW - skóry tapicerskie to skóry cielęce... więc są pozyskiwane przy oboju na mięso. Czyli mięsko OK, ale skóra be... to pseudoekologia. Przeciw naturze jest wytwarzanie sztucznych substancji, takich jak np. stosowane do wyrobu eko-skóry.
Były: AR 164 2.0V6 TB 1995, AR 164 Q4 1994...... jest BMW E38
Czytajcie ze zrozumieniem, napisałem, że (prawdopodobne, nie jestem pewien) np. normalne buty ze skóry - nie jakieś ''egzotyczne'' za duże pieniądze - robią ze ze skóry, którą można wyrzucić, bo i tak zabili zwierze na mięso, albo można ta skórę jakoś zagospodarować.
Natomiast futro czy tapicerka w samochodzie jest robiona ze skóry zwierzaka, którego nikt by nie zabił gdyby osobie X nie zachciało się tapicerki ze skóry naturalnej czy Pani X która chce se pochodzić w futrze.
Co do skóry BTW, pierwsze słyszę, ale jak nawet masz racje, to jakie to ma znaczenie skoro PETA od lat alarmuje i mówi że zwierzęta umierają w straszliwych męczarniach. Niezależnie czy to aligator czy też inne stworzenie, jak już ma być zabite na mięso, to powinno być zabite w humanitarnych warunkach i przy okazji można zdjąć skórę gdy zwierze już nie żyje. Niestety tapicerki/futra nie robi się w cywilizowany sposób i niestety człowiek jest mięsożerny, więc musi coś jeść lecz nie musi siedzieć dupskiem na skórze naturalnej...
Niestety to wina producentów.
Hahah, a greenpeace mówi że mamy efekt cieplarniany przez samochody osobowe![]()
Człowieku ogarnij się, są krówki selekcjonowane na skóry np. do Bentley'a, gdzie taka krówka żyje sobie w super warunkach bo nawet komar jej nie może ugryźć. A potem obdzierają ją ze skóry żywcem (ryzykując poszarpanie skóry krówki hodowanej iks lat za grube tauzeny) a mięso wyrzucają do przyfabrycznego rowu. Tak, bankowo tak jest. I człowiek zły bo myśli o sobie. Gdyby nie człowiek to krówka by tygodnia nie pożyła. Ciekawa teoria się rodzi, nie?
Natomiast zwykłe tapicerki skórzane są robione ze zwykłych krówek. A kaszanki i prezerwatywy robiło się z jelit zwierzątek, które w tym celu ginęły w męczarniach. Kura na rosół Twojej babci ginęła w męczarniach a jeszcze babcia zrobiła z jej pierzy poduszkę. Wieszać babcie, mówię wam.
Z futrem jest jak piszesz, niestety. Ale ze skórą?
Grzesiek - żuwik
What happens if you give an Italian a pencil and paper...
Nie wiem jak wygląda to w większości wypadków ale np. w Niemczech. Tam w ubojni, w której zdarzyło mi się pracować prosiaki generalnie były traktowane lepiej niż osoby, które tam pracowały. Śmierć mają spokojną chyba w dwutlenku węgla, czyli zasypiają i się już nie budzą. Generalnie wszyscy chcą aby prosiaki nie stresowały się zbytnio przed śmiercią. Czemu? Bo zestresowana świnia napina mięśnie i po śmierci jej mięso nie jest już takie dobre. Ja osobiście jestem za prawdziwą skórą. Poza tym ktoś wspomniał o obdzieraniu żywych zwierząt ze skóry. To chyba lekka przesada. Łatwiej obedrzeć ze skóry martwe zwierzę niż rzucające się w każdą stronę, jeszcze by ugryzło albo co.