Od dwóch dni w mojej 164 zauważyłem niepokojące objawy.
Otóż przy lekkich wertepach ( jakie są standartem na Wrocławskich drogach ) pojawia się dziwne, nieregularne stukanie. Z początku myslałem że to zawieszenie, ale po dokładnym odsłuchaniu okazało się że stukanie słychać najwyraźniej w kabinie, w okolicach dźwigni chamulca ręcznego. Kiedy zanurkowałem pod podwozie, nie słyszalem nic niepokojącego (?!).
Jestem dosyć zdziwiony, ponieważ gdyby był to uklad napędowy, stuki były by regularne i zależne od obrotów silnika. Wygląda na to iż pojawiają sie gdy Alfa jest na niskich obrotach i gdy "telepie" wydechem. Jak sądzicie: czy może to być mocowanie wydechu?