Siema. Otóż mam problem z xenonami. Po uruchomieniu auta i włączeniu świateł uruchomi się tylko jeden xenon, na przemian nie ma reguły który. Myślałem że coś z wiązkami od przetwornicy więc pociągnąłem nowe kable. Wymieniłem także żarniki i dalej to samo. Xenon mrugnie i nie wystartuje. Zauważyłem że jak włączę silnik i popyrka chwilkę i włączę światła na przygazówce tak do 2.5 tys to spokojnie obydwa się zapalają. Wiem że mam do dupy akumulator bo jak postoję ze 30 minut z radiem w aucie to już dupa nawet nie zakręci. I tak się powoli szykuję do wymiany akumulatora lecz chciałbym widzieć czy może przyczyną nie zapalania się xenonów może być do dupy akumulator ??????????