moze :-)
moze :-)
OKi to może po prostu reflektor wykonuje ruch od pozycji min do max i ustala się w pozycji zależnej od połżeniaWażne żeby ten ruch był płynny, bo niektórzy narzekają że u nich reflektor wykonuje zamiast płynnego ruchu jakieś drgawki
![]()
Regulacja xenonów jest na silniczkach położenia xenonów , imbus chyba 6 mm i heja , ja teraz na krótkich świece po drzewach (troche zaszalałem hi,hi) musze to poprawic niedługo.
Pozwolę się włączyc do tematu z uwagi, że walczyłem trochę z xenonami u siebie. W 3/4 przypadków złego działania xenonów jest złe wpięcie silniczków regulacji połozenia.
Wpinajac je bez odpowiedniego wcześniejszego wpiecia trzpienia w jarzmo lampy silniczek cofając się nie ponosi reflektora - może tylko pochnąć go w kierunku ziemi. Kiedyz przeczytałemże trzeba na max wykręcić trzpień z silnmiczka przy uzyciu impusa - potem wpiać trzpień silniczka ( ten z kulką na koncu) potem, wpiąć sam silniczek. No i niestety regulować znowu.
Ja znalazłem chyba lepszy sposób zakładania silniczków:
Trzeba zdjąć atrapę grila - nerkę od strony reflektora do którego chcemy wpiąc silniczek. Po zdjęciu osłony ukazuje się nam gumowy wężyk słuzący pewnie do wentylacji - w niego trzeba coś włożyć np śrubokręt i delikatnie wypchnąć jarzmo w które się wpina trzpień do lini obudowy. Zagladajac z tyłu widać wychodzace jarzmo w które juz łatwo można wpiąć silniczek bez potrzeby zmiany jego ustawień.
Najwazniejsze trzpień trzeba wpiąc tak żeby ciągnąc za silniczek ( jeszcze przezd wpieciem samego silniczka) nie wychodził z jarzma. NIe ma go tyl;ko dotykać ma być wpiety - dopiero później wpinamy silniczek.
Może komus sie do to przyda.
A teraz pytanie :
Ja mam teraz problem z ustawieniem "zbieżnosci" lamp
Kiedyś coś pokręciłem i teraz nie wiem jak ustawić boczną regulacje lamp.
teraz mam linie na scianie mniej więcej taką:
lampa lewa lampa prawa
.................................................. .......______________
................____________ ____________/
_________/
nie powinny lampy zachodzić na siebie tworząc współną taką linie : ?
................................._________________ ________
____________________/
Marcin
Ostatnio edytowane przez r_e_b_e_l ; 12-10-2009 o 11:32
Ja mam tak samo :
---------------------
______________________________/------------------------/
wygląda że tak , musi byc, a n amarginesi gratuluje nowego patentu wpinania silniczków, kupje go , ja do tej pory sciagałem przetwornice i przez ten otwór pchałem paluchy i jakos mi się udaje , ale bez przelewu krwi nie idzie, teraz Twój patent będe testował.
---------- Post dodany o godzinie 11:17 ---------- Poprzedzający go post został napisany o godzinie 11:16 ----------
Ja mam tak samo :
---------------------
______________________/------------------------/
wygląda że tak , musi byc, a na marginesi gratuluje nowego patentu wpinania silniczków, kupje go , ja do tej pory sciagałem przetwornice i przez ten otwór pchałem paluchy i jakos mi się udaje , ale bez przelewu krwi nie idzie, teraz Twój patent będe testował.
Witam serdecznie. Od dwóch dni walczę z tym silniczkiem. Dzięki podpowiedzi kolegi r_e_b_e_l udało mi się zamontować trzpień (ten z kulką). Przynajmniej tak mi się wydaje - gdy pociągnę lekko za silniczek porusza mi się soczewka wewnątrz reflektora. Czuć lekki opór coś jakby sprężynę.
Mój problem jest następujący: jak zamontować teraz sam silniczek na sztywno. Mam możliwość poruszania nim. Gdy włączę reflektor silniczek minimalnie wysuwa się z gniazda (uszczelka znajdująca się tam nie spełni swojego zadania i soczewka nie będzie trzymana sztywno).
Oczywiście silniczek przy drugim reflektorze siedzi sztywno. Jestem już tak zdesperowany że chyba w najbliższym czasie zdejmę zderzak i wyjmę lampę, żeby zobaczyć co do czego tam ma się trzymać.
Silniczek wypina się przekręcając go w prawo, zapina robiąc dokładnie ruch odwrotyny czyli w lewo, tak jak byś zamykał słoik pokrywką , oczywiście zapinanie silniczka rozpoczynasz od ułożenia takiego jak został wypiety , czyli na moje oko około 45 st w prawo. Oczywiście kirrunki w prawo i lewo dokonujesz tak jakbyś patrzył w kierunku jazdy auta. Jeżeli nie uda Ci się zapiąc tem silniczek to masz wyjechane prowadnice i wtedy tylko improwizacja pozostanie.
Co jesli (jak to nazwałeś - jarzmo ) jest luźne i przesuwa sie bez zadnego oporu w reflektorze. Zauwazylem to podczas instalacji silniczka i jak juz zapiołem bolec do jarzma to mogłem nim przesuwac do przodu i do tylu i nie mialo to żadnego wpływu na soczewke, nie zmieniała kąta światła poprostu jest opadnięta w dół. Dodam ze silniczek jest sprawny i napewno dobrze zapięty do jarzma.
Jakis pomysl na rozwiązanie tego problemu?
---------- Post dodany o godzinie 23:23 ---------- Poprzedzający go post został napisany o godzinie 23:18 ----------
Co jesli (jak to nazwałeś - jarzmo ) jest luźne i przesuwa sie bez zadnego oporu w reflektorze. Zauwazylem to podczas instalacji silniczka i jak juz zapiołem bolec do jarzma to mogłem nim przesuwac do przodu i do tylu i nie mialo to żadnego wpływu na soczewke, nie zmieniała kąta światła poprostu jest opadnięta w dół. Dodam ze silniczek jest sprawny i napewno dobrze zapięty do jarzma.
Jakis pomysl na rozwiązanie tego problemu?