Z doświadczenia powiem ci Panie że jak skrzypi na górkach i innych podjazdach to jest to cukierek. Sworzeń luzu może i ciebie nie ma ale za to skrzypi przy skręcie na pewno on. Na moje akustyczne oko to masz 2 rzeczy do naprawy.
Z doświadczenia powiem ci Panie że jak skrzypi na górkach i innych podjazdach to jest to cukierek. Sworzeń luzu może i ciebie nie ma ale za to skrzypi przy skręcie na pewno on. Na moje akustyczne oko to masz 2 rzeczy do naprawy.
Rok temu wymieniałem kompletne zawieszenie przednie dół i górę. Postanowiłem nie oszczędzać wybrałem polecanego Lemfordera. Zrobiłem 32tyś km po Włoskich drogach prostych jak stół. W Polsce tylko około 4tyś km. Łącznie 36tyś km, gdy ostatnio robiłem zbieżność profilaktycznie diagnosta zawołał mnie pod auto i pokazał mi na trzepakach ze mam rozwalona tuleje lewą dolnego wahacza tylną. Szkoda słów po 36tys km coś takiego. Wydając 2k zł na zawieszenie renomowanego producenta nie tego się spodziewałem. No ale sądzę że te wahacze nie maja nic wspólnego z solidnym Niemieckim wyrobem skoro na opakowaniach pisało Made In Italy a jak wiadomo makaroniarze nie potrafią zrobić nic solidnego i wytrzymałego. Teraz mam dylemat jakiego producenta wybrać tuleje by przynajmniej zrobić na nich 50tyś km. Do wyboru mam Febi Bilstein, TRW, SWAG, Meyle albo Malo. Która firmę wybrać, ktoś kto się zna na temacie coś doradzi. Na fotce zaznaczyłem w których miejscach guma pękła, na obwodzie koła odłazi gdy dość mocno diagnosta skręci kołami natomiast to 1cm pękniecie też jest tylko widoczne podczas mocnego skrętu.
![]()
Ostatnio edytowane przez Drimacus ; 16-10-2015 o 20:12
Ja zmieniłem zawieszenie na dół i góra oryginał !!!! Bo już mnie tak to denerwowało skrzypienie. Powiem, że cena szokuje ale spokoju nic nie zastąpi. Swoją drogą zamienniki zamiennikami ale z nich to najdłużej wytrzymuje TRW. Bilstein też daje radę ale pozostałe to tak wystarczają na kilka lub kilkanaście tyś km. Czasem coś przejedzie ok. 50tyś ale to drogi muszą być w miarę. Wiem co piszę, bo temat przerobiłem i przetestowałem. Wiem że za chwilę ktoś napisze że na chinolu przejechał 200 tyś ale niech się cieszy jego zysk.
Jedno wiem że jak będę sprzedawał swoją a raczej zmieniał na nówkę Giulię lub Alfettę to ktoś się ucieszy z oryginalnego zawieszenia i nie będzie się długo nim martwił.
Dodam, że jeszcze dół u mnie był fabryczny i wytrzymał (na belgijskich i polskich drogach) 230 tyś. km Chyba wystarczy w temacie.
Pozdrawiam
PS
Jeżeli ktoś potrzebowałby oryginalnej !!!!! dużej tylnej tulei z prawej strony nr 50708722 to chętnie odsprzedam po dobrej cenie bo miałem wymieniać ale jednak założyłem oryginalny wahacz dolny. Zainteresowanych zapraszam na priv.
Ostatnio edytowane przez jahu ; 17-10-2015 o 10:15
Mógłbyś powiedzieć jak historia się skończyła, tj. co wybrałeś i ile przetrwało? Mam pęknięcia dokładnie w tym samym miejscu. Luzów w zawieszeniu nie ma, ale puka na nierównościach.
Póki by co pan z Saskiej 4 w Krakowie przez telefon zapewnił mnie, że trzeba wymienić cały wahacz od razu i dziwił się, że można w ogóle kupić tuleje![]()
po pierwsze zmien mechanika. Jakby powiedzial, ze sworznia nie wymienisz to OK chociaz od niedawna nawet i to juz regeneruja. Jak Cie stac to kup oryginaly. Jak nie to ja zalozylem MOOGa i chyba jest OK bo alfa ostatnio stoi juz 4 miesiac,a jezdzi tylko sporadycznie tylko na spoty![]()
Czarna 159 SW Czarnego http://www.forum.alfaholicy.org/nasz..._czarnego.html
Na Saską chciałem się wybrać tylko z racji specjalizacji we włoskich samochodachAle po rozmowie panu podziękowałem, bo jak ktoś marudzi na wstępie to nie zapowiada to dobrej współpracy i pojechałem do warsztatu, gdzie serwisowałem swoje Punto (Allcarsservice na ul. Drewnianej w Krakowie). Silentbloki wymienione na MOOGi, bo nie było akurat TRW dostępnych. Odłosy puknięcia ustały
![]()
Dziś na przeglądzie rownież u mnie wyszło że nie ma praktycznie tulei wahacza dolnego. Przejrzałem wątek ale nic konkretnego. Tomek Chwesiuk poleca mi Meyle lub Meyle HD. Co mówicie o MYLE HD?
Czy lepiej tego MOOGa? Bo oryginał jakiej firmy był montowany?