Mój TBI ma prawie 150tys. i oznak zużycia skrzyni brak. Wręcz pracuje dużo lepiej niż jtdm który był z mniejszym przebiegiem(60-112). Zarówno w jednej jak i drugiej objawów łożysk nie zauważyłem.
Mój TBI ma prawie 150tys. i oznak zużycia skrzyni brak. Wręcz pracuje dużo lepiej niż jtdm który był z mniejszym przebiegiem(60-112). Zarówno w jednej jak i drugiej objawów łożysk nie zauważyłem.
Trochę odświeżę. Przeczytałem już kilka tematów ale dalej jestem zielony.
Jak wygląda porównanie silników 2.2 i 2.4 pod względem usterkowości/kosztów utrzymania po tylu latach. Wiadomo, że wszystko zależy od egzemplarza i tak jak ktoś dbał ale... wszędzie czytam że silniki jts 2.2 są awaryjne i w ogóle nie jest to rozsądny wybór. Za to 2.4 ma dobre opnie. Tylko, że jeśli przyjdzie mi serwisować w 2.4 dwumasę, egr + dpf, klapki, urywające się szpilki to już się nie robi to takie czarno na białym. W JTS z tego co doczytałem trzeba dbać o rozrząd, który jest dość drogi i ewentualnie nagar... ale to tyle. Jeszcze chyba skrzynie są gorsze. Moje pytanie właściwie sprowadza się do tego, że chciałbym mieć 2.4 bo większa moc, mniej pali (mniej kosztów), możliwość zrobienia chipa np. a w 2.2 nic nie zrobię... ale czy w sytuacji jaka jest na rynku warto rozglądać się za tym silnikiem, czy koszty utrzymania będą porównywalne, większe, mniejsze?
Inne pytanie to jak dziś wygląda sytuacja z przebiegami? Czy należy się obawiać w przypadku 2.4 które się zbliża do np. 300 tys, że to już jest jego ostatnie tchnienie czy niekoniecznie? Oczywiście w tym przypadku zakładam że dwumasa i np. turbo to rzeczy eksploatacyjne które należy wymienić/zregenerować ale jak sam silnik? Moje przeświadczenie zawsze było takie ze diesle to silnik zaprojektowane na długie przebiegi i pewien znany łysy pan z youtuba twierdzi, że prawidłowo eksploatowany silnik tego typu powienien zrobić np. 800 tys. Czy w tym przypadku to w ogóle realne czy to już nie jest taki silnik jak stare jtd które konkurowały z tdi, które przecież tyle robiły. Pozdrawiam![]()
A w 2.2 nie masz dwumasy itp? Ja bym w ogóle Alfy nie kupił bo to jak kupisz to od razu się psuje o ile już przed zakupem się nie zepsulo
Czarna 159 SW Czarnego http://www.forum.alfaholicy.org/nasz..._czarnego.html
Słabo szukałeś albo nie na tym forum. W 2.4 dochodzi ryzyko pęknięcia głowicy, a w 2.2 rozrząd wcale nie kosztuje kosmicznych pieniędzy...
166 2.5V6 CF2 Sportronic była | 166 3.0V6 CF3 Sportronic @ 241KM / 291Nm jest
Moja 166 Grigio Chiaro: http://www.forum.alfaholicy.org/nasz...ml#post1222435
Więcej Alfy: https://www.youtube.com/channel/UCA7...kh5YZ4Hy4vTsew
Szybkie daily: https://www.forum.alfaholicy.org/prz..._s5_tomaz.html
Pękające głowice to podobno wina dpfa i tylko pozbywając się go można uniknąć tego problemu czy się mylę? To już wliczyłem ogólnie w problem z dpf jako skrót myślowy ale wiem, że były takie problemy tylko, że to kolejny argument na nie dla diesla. Ok może rozrząd w 2.2 to dziś już nie kosmiczne pieniądze ale więcej niż do 2.4 i mam przez to rozumieć, że sugerujesz, że 2.2 lepszy,mniej awaryjny?
Czarny_28 wiem, że w 2.2 też jest dwumasa i inne rzeczy które trzeba wymieniać ale są one tańsze w porównaniu do 2.4.
Nie zakładam, że alfa ma się psuć, po prostu pytam o normalną eksploatację na co dzień.
tomaz jeździłem i bardziej podoba mi się 2.4 ale podczas takiej krótkiej przejażdżki trudno o konkretny wniosek jak auto się będzie eksploatowało w dłuższej perspektywie czasu. Każdy jednak chwali zarówno jedną wersję jak i drugą.
Nie mniej dzięki za odzew i pomoc![]()
cokolwiek byś nie kupował kup zadbaną sztukę. a to nie jest łatwe. w przypadku Brery bardzo widać paradoks polskich komisów. Brera za granica już nie tanieje, ceny w niemczech zaczynają się od 5tys euro (nie licząc pojedynczych mocno zmęczonych egzemplarzy), jak chcesz coś powybierać to 7-10tys i więcej. A w Polsce ceny większości egzemplarzy na otomoto nie przekraczają 30tys zł. zapewne domyślisz się z jakiego przedziału cenowego pochodzą te sprzedawane w naszych komisach i co za tym idzie w jakim są stanie. a później alfa ma taką, a nie inną opinię.
Powiem ci tylko tyle, że od ok. roku szukam auta dla żony. Przeglądam oferty głównie na mobile.de i autoscout24.de wariant A to poliftowy Spider 1,75tbi lub V6 biały lub czerwony w cenie do 12tys euro wariant B to Brera silnik 2,4jtdm, 1,75tbi lub V6 też biały lub czerwony do 7tys euro. i co? i dalej szukam. nawet jak się coś pojawi to znika w moment.
Ostatnio edytowane przez WinnieThePooh ; 17-09-2019 o 10:50
Czarna 159 SW Czarnego http://www.forum.alfaholicy.org/nasz..._czarnego.html