Jak staje na krawezniku jedna strona auta to max 2 kreseczki znikaja. Na plaskim jest pelna skala.
Nie sadze, ze to jest kwestia pochylenia w tym przypadku... ale nawet jesli od pochylow czujnik pokazuje zero, to raczej bym go wymienil, zeby miec pewnosc ze dziala.
Kiedys ktos oleje komunikat, przejedzie kilometr i sie zdziwi![]()
Powyższy post został napisany przeze mnie i każde słowo dokładnie przemyślałem- jeśli czujesz się obrażony to znaczy, że albo nie rozumiesz co napisałem, albo osiągnąłem swój cel
"We have to love Alfa, it's the law!" - Richard "Hamster" Hammond
Ten czujnik po prostu ma swoje fanaberie i nie wiem czy wymiana cokolwiek pomoże. Zerkania na bagnet nic nie zastąpi (szczególnie w przypadku jak czujnik pokazuje niestworzone rzeczy).
To za kazdym razem ma zerkac na bagnet?
Jak na bagnecie jest ok to się nie ma co przejmować(ewentualnie wymienić/wyczyścić czujnik poziomu). Na pochyłym potrafi pokazać mniej na czujniku i NA BAGNECIE TEŻ! Nie wiem może dzisiaj mam wyższe ciśnienie, ale mimo, że mam czujnik to i tak od czasu do czasu sprawdzam poziom na bagnecie, zwłaszcza przed dłuższą trasą i nie rozumiem lamentu nad tym, że czujnik może źle pokazywać to teraz trzeba przed każdym odpaleniem podnosić maskę i sprawdzać poziom(ja bynajmniej tak to odbieram). Jeżeli jesteś użytkownikiem danego samochodu to wiesz czy jest w stanie wciągać ci olej i w zależności od intensywności jeżdżenia sprawdzać sobie olej np. co 2 tyg. Dawniej ludzie nie mieli elektroniki i żyli, a teraz spali się żaróweczka W5W i już powstaje nowy temat, czy kupić tę za 1zł czy za 2zł. Mój wniosek: kolejne pokolenia gimbazy wkraczają w dorosłość i zaczynają się udzielać na poważniejszych forach dzięki czemu z roku na rok poziom każdego forum zaczyna spadać i zaczynają się głupie/banalne pytania, a czasem jeszcze gorsze odpowiedzi(vide: ostatnio mnóstwo nowych tematów o felgach i oponach gdzie istnieją już kilkudziesięciostronicowe tematy z tą problematyką).
Ja kiedyś miałem taką sytuację, ale sprawdzałem poziom oleju po czym wyczyściłem bagnet, wsadziłem i po uruchomieniu wyskoczyła kontrolka.
Z tego co rozmawiałem z Tomkiem Twardowski to często czujnik wariuje, koszt nowego ok. 800 PLN plus bajońska robocizna![]()
Odkopuję temat. AR mam od niedawna, więc trochę pewnie i dlatego, ale do rzeczy o co chodzi:
Dzisiaj wybrałem się na zakupy. Odpalam auto pod blokiem i wszystko ok. Nie pamiętam dokładnie, ale poziom oleju pokazał chyba 3 kreski. Jak dotychczas zawsze.
Zakupy zrobione w jakieś pół godziny, wsiadam do auta i... "Check Engine Oil Level". Że niby ni ma. Humor oczywiście siadł momentalnie. Sprawdzam bagnet jest trochę ponad minimum. W sumie pomiar z du**, bo auto jeszcze pewnie ciepłe. Jutro rano sprawdzę co tam dokładnie.
Czytam wątki (m.in.) ten, że czujnik wariuje. Jako, że lało dzisiaj cały dzień i noc przychylam się do teorii kolegi:
Tylko takie pytanie - gdzie szukać tej wtyczki/przewodu? Chciałbym oblukać, czy teoria możliwa, ale nie mam zielonego pojęcia gdzie szukać. Help![]()