Panowie chyba przez Pana co mi nalewał paliwko na shellu wiem co dolegalo mojej piekniej.
Objawy szarpanie przy ruszaniu:
Jade sobie w korku , kontrolka sie swieci ponizej rezerwy. To jade na shella zatankowac. Podjechalem pod dystrybutor otworzylem wlew paliwa (linka - korem zakrecony tylko tak myslalem) i czekam w samochodzie az turbo sie schlodzi. Wychodze z samochodu a uprzejmy Pan z shella otworzyl mi juz korek wlewu paliwa. Samochod mogl chodzic jakies 2 minuty z otwartym korkiem. Nic zalalem ON do 1/4 baku , ruszam isamochod wogle nie szarpie . Po jakis 10 minutach ruszał juz ciezej ale nie tak jak ostatnio.
Rozumiem ze popma moze byc kaput lub zapowietrzyl sie bak.
Zgadzacie sie ze to moglo powodowac zarpanie.
Chce najpierw odpowietrzyc bak, wiec musze otworzyc korek i jakies 10 minut niech sobie silnuczek na biegu jalowym popracuje co?
Jak nei pomoze to mam pomke do wymiany?
Pozdro