Skutkiem wyrabiających sie panewek jest obniżenie ciśnienia oleju, niezmiernie rzadko zdarza się by panewka w dobrym stanie rozlatywała się nagle w ciągu sekundy - oczywiście w przypadku normalnej eksploatacji. Wskaźnik ciśnienia pozwala nam również kontrolować pracę pompy olejowej. Ja takowy mam zamiar zabudować albowiem nie chce mi się robić kolejnego remontu TS - myślę , iż zaszkodzić nie zaszkodzi a pomóc wiele może.Napisał -BamBosZek-
Na razie dosc zimno ale tez chce to jakos ladnie zrobic.Mam fajny zegar z voltomierzem.Dawca - opel calibra ma VDO w standardzie ale laczony.Musze dobrze pomyslec jak go rozlaczyc i skombinowac
obudowy no i czujnik jest troche drogi ale cos sie dopasuje.Mechaniczny bedzie ciezko przeprowadzic do kabiny
Panewki,no coz na stopach sie nie znam zbytnio ale jest to aluminiowy stop.W v6 jest cos z brazu ale brazow jest troche
Czopy walu do chromowania i panewki jakies "racing"to moze trudniej byloby zajechac dol TSachyba ze problem jest po stronie pompy oleju
Tak jak ktoś wyżej dobrze napisał dopiero słychac panewkę (a raczej juz jej brak) jak już jest zmiażdzona/zmielona do grubości żyletki; a stukot dobiegający z "góry" silnika - głowicy jest spowodowany powstałym luzem miedzy wałem a stopą korbowodu. luz ten powoduje ze denko tłoka delikatnie ale jednak uderza o głowicę (tzn pewną jej czesc znajdujaca sie w komorze spalania) i tu bierze sie czesto mylne przeswiadczenie ze problem dotyczy głowicy...
jak ogarne w jaki sposób wstawic tu fotke to moze pochwale sie swoją panewka po takim przejsciu
mam tez nadzieje ze duza czesc osób która uwaza ze "jak sie dba tak sie ma" zrozumie w koncu ze w przypadku t.s. nie jest to wina nie pilnowania poziomu oleju itp tylko zbyt słaba konstrukcja układu korbowego...
Oj kolego ześ poleciał z tą panewka... uderza o głowice... hmmm
Stukot powstaje przez zbyt duzy luz na połączeniu korba wał. Nie da się pomylić stukania panewki a stukania szklanki czy czegoś innego, panewka napierdziela tak ze każdy pozna. metaliczny dziwiek jakby ktoś młotkiem w kowadło bił.
Ts są słabe, ale to czy wytrzyma 120 czy 200 zależy już tylko od użytkownika. bo wystarczy pałować na zimnym, lub niedogrzanym silniku a już się skraca żywotność
A własnie, czy ma ktoś TS-a od nowości? ile takie silniki wytrzymują? ja kupiłem używkę wieć niczego pewnym w 100 % być nie można. Mój wytrzymał 172 tys.
Alfa Romeo:Giulia 2.0 '18- w budowie/159 2.0 '10 - na sprzedaż /156 2.0TS '97 -moja pierwsza -zgniła/156 2.0 JTS - trzymam na klasyka
Pozostałe: Uaz 469 2,6i(Isuzu) - w błoto / Isuzu Trooper 3,5 V6 - w błoto / Volvo XC90 2.4D - nudziarz / Honda CB750 '91/ Fiat 126p '96
Ja mam z drugiej ręki i z kompletem papiurów z Holandii. Pełny servis, na liczniku 250,000 i nigdy z panewkami nie było problemu od nowości, wszystko mam w papierach. Sam przejechałem nim ponad 4300km w Polsce na max 3000 RPM = max 100 km/h i nie mam problemów. Miałem stukania owszem, ale to jak zabrakło mi paliwa i miałem suchy jeden czy dwa garnki. Dolałem zupki do baku i było ok.
ja po paru znajomych i sobie widze koniec w okolicy 200tys,generalnie wychodzi na to ze trzeba brac pod uwage wymiane albo sprawdzenie luzu panewek w tym przedziale km.Sa takie odpowiednie paski pomiarowe do sprawdzania luzu lozysk slizgowych i jesli luz przekracza dopuszczalne wymiary a jest taka informacja w DTE ile wynosi tolerancja to wymiana i powinno byc ok.
Tyle w teorii.Mam jeszcze jedno auto z grupy fiata z naprawde stara konstrukcja silnika ktory jezdzil jeszzce w Fiacie Regata/ritmo i na dzien dzisiejszy ma 21 lat i 240tys(?)
Zostal w rodzinie i ojciec go dojezdza,wyjatkowo twardy zawodnik z niego.O alfe dbalem i nie pojezdzilem nia tak jak tym poczciwcem,nie raz dobrze dostal i ma LPG a panewki nie graja i nawet za duzo oleju nie zjada.Technika wykonania?pasowanie elementów?jakosc materialow?ekologia w produkcji materialow?marketing?chyba za dlugo jezdzi ten silnik bez powazniejszych awarii co mogloby zle wplynac na losy gospodarki gdyby zbyt wiele tak sie sprawowalo(Golf II,MB beczka i W124 czy inne z tej epoki motoryzacji niesmiertelne wozy takie jak TS 8V sa raczej nie oplacalne
nie do konca chyba kolego zrozumiałes co chciałem przekazac... wiem z kad sie bierze dzwiek przy padnietej panewce - we własnym garazu rozbierałem ten silnik na czesci i składałem go do kupy, a nie odebrałem z warsztatu wiec moge sie wypowiedziec...Oj kolego ześ poleciał z tą panewka... uderza o głowice... hmmm
Stukot powstaje przez zbyt duzy luz na połączeniu korba wał. Nie da się pomylić stukania panewki a stukania szklanki czy czegoś innego, panewka napierdziela tak ze każdy pozna. metaliczny dziwiek jakby ktoś młotkiem w kowadło bił.
Ts są słabe, ale to czy wytrzyma 120 czy 200 zależy już tylko od użytkownika. bo wystarczy pałować na zimnym, lub niedogrzanym silniku a już się skraca żywotność
A własnie, czy ma ktoś TS-a od nowości? ile takie silniki wytrzymują? ja kupiłem używkę wieć niczego pewnym w 100 % być nie można. Mój wytrzymał 172 tys.
ktos wyzej napisał ze ciezko mu zlokalizowac co stuka bo dzwiek dobiegał takze z głowicy - ja tez na poczatku miałem z tym problem; który ostatecznie rozwiazał sie po zdjeciu miski olejowej i głowicy - po tym wiedziałem juz dlaczego TAKZE (nie tylko) dzwiek dobiegał z głowicy - przynajmniej u mnie tak było...
nigdzie nie pisałem ze panewka uderza o głowice...
Dokładnie a nazywa się to mikrometr
Kolego, napisałeś ze tłok uderza w głowice przez zbyt duży luz, co jest bzdurą całkowitą, bo panewką pracuje na ściśle określonym luzie, ( tolerancja pare setek) dziwięk tłuczenia słychać juz przy zbyt dużym luzie , bo wystarczy ze czop na chwile dotknie panewki a znika klin smarujący ( łożysko płynowe) i sie układ zaciera. i potem te pare dych luzy powoduje tłuczenie. Nie wierze zeby nawet pare mm spowodowało uderzanie o głowice, bo 1. jest zapas, po 2. najpierw pokrzywił by zawory. No chyba ze jeździlo to tak długo ze wytarło stopy korbowodu, ale nie wyobrazam sobei takie luzu tam, bo to przeciez ma ogromne obroty, myśle ze w takim przypadku by już dawno korba bokiem wyszła.
Alfa Romeo:Giulia 2.0 '18- w budowie/159 2.0 '10 - na sprzedaż /156 2.0TS '97 -moja pierwsza -zgniła/156 2.0 JTS - trzymam na klasyka
Pozostałe: Uaz 469 2,6i(Isuzu) - w błoto / Isuzu Trooper 3,5 V6 - w błoto / Volvo XC90 2.4D - nudziarz / Honda CB750 '91/ Fiat 126p '96
tak kolego u mnie tłok juz delikatnie uderzał w głowice o czym swiadczyły odbicia na denku tłoka i w dłowicy. piszesz o tolerancji pare setek - ja juz nie miałem panewek prawie na tym cylindrze wogóle a zapewne wiesz ile panewka ma grubosci - pewnie z 1,5mm x 2 a na obwodzie czopu wiec daje to juz luz na poziomie 3 mm. ile myslisz ze wynosi odległosc od GMP do najnizszego punktu głowicy w komorze spalania ??? o jakim zapasie piszesz ? widziałes zdjeta głowice w tym silniku i tłok ustawiony w GMP wogołe???? bo chyba nie. piszesz o potencjalnym pokrzywieniu zawowów- wiesz kiedy sie otwieraja zawory? chyba nie sadzisz ze w momencie kiedy tłok jest w GMP ? wiec jak maja sie pogiac skoro rozrzad nie przeskoczył? ... podobno to ja bzdury pisze... tak wytarło korbowód do takiego stopnia ze kupiłem drugi, a korba bokiem nie wyszła... pozdrawiam
Uprawnienia
Odpowiedz z cytatem