Takie mam szczęscie ze przekręciłem juz 4 silniki, i to jest taki dzwięk ze nie da sie go pomylić z zadnym innym![]()
Tak jak pisalem, stetoskop sobie załatw. wystarczy taki np jak sie ciśnienie mierzy, i obsłuchać.
Jak cichnie na gorącym to tym bardziej nie panewka, bo gorący olej ma mniejszą gestość więc ciśnienie oleju spada i nie przestawało by stukać. Zgaduje ze może któraś szklanka ( przykłądasz stetoskop do pokrywy zaworów i słuchasz w którym miejscu bardziej słychac) albo może jakaś rolka? niestety nie mialem doczynienia z Alfa V6![]()
Alfa Romeo:Giulia 2.0 '18- w budowie/159 2.0 '10 - na sprzedaż /156 2.0TS '97 -moja pierwsza -zgniła/156 2.0 JTS - trzymam na klasyka
Pozostałe: Uaz 469 2,6i(Isuzu) - w błoto / Isuzu Trooper 3,5 V6 - w błoto / Volvo XC90 2.4D - nudziarz / Honda CB750 '91/ Fiat 126p '96
Problem z "dołem" silnika jest taki , że nadmierne zużycie nie ma żadnych objawów. Jeśli panewka stuka to znaczy , ze jej już nie ma czyli silnik jest do remontu. Stuki powoduje nie panewka ale jej brak. Stuka czop wału o korbowód.
Panewka jest wykonana ze stosunkowo miękkiego materiału (ma się układać do wału). Powierzchniowo jest pokryta warstwą twardego metalu. Warstwa ta zapewnia trwałość.
Panewka zużyta ma startą wierzchnią warstwę (zazwyczaj kolor aluminium) i prześwituje warstwa wewnętrzna (kolor mosiądzu). Często występują też rysy. Taka panewka kwalifikuje się do wymiany. Nadmierne zużycie występuje najczęściej w półpanewkach korbowych górnych.
Jedyną metodą dobrej diagnozy jest zdjęcie miski olejowej rozkręcenie korbowodu i wizualna ocena panewki.
A kolega z V6 niech nie panikuje, w niskich temperaturach uaktywnia się werbalnie pochłaniacz par paliwa zwany też tajemniczo "zaworem" - charakterystyczny objaw to cykanie po stronie pasażera. Ogólnie bez wpływu na silnik. Zrobi się cieplej, przestanie.
U mnie nie było żadnych sygnałów ostrzegawczych przed zatarciem, silnik chodził elegancko. Jadąc usłyszałem w pewnym momencie dźwięk dochodzący z silnika coś jak trrrrrrrrrrrrrrrrrrrr, z początku cichy a z czasem coraz głośniejszy. Jak się okazało w strzępy poleciała jedna panewka korbowodowa a dwie główne pięknie przytarło. Jak już słuchać panewki w TS to dupa - zanim się zatrzymasz wał nadaje się do szlifu. Jedynym prewencyjnym sposobem wg mnie jest zamontowanie wskaźnika kabinowego ciśnienia oleju najlepiej z alarmem dźwiękowym na dosyć wysokim poziomie. Będzie wtedy czas zatrzymać maszynę na czas jak coś będzie nie teges. Dobrze temat wyjaśnił DamianS. I co jeszcze ciekawe jak leci wał w TS to przeważnie pierwszy szlif nie złapie - tak, że w przypadku ponownego zatarcia trzeba już szukać nominalnego wału.
A takie pytanie trochę z d...y mam - przy jakich mniej więcej przebiegach siadają panewki?Bo ja mam 118 tys. km nalatane, silnik zadbany, nigdy nie pałowany na zimno i olej zawsze na czas zmieniany
A zamierzam w lato wybrać się do Włoch, a to jednak jest kawałek i jakby mi akurat na tym wyjeździe panewkę obróciło... to wiadome - wakacje pójdą w piz..u
![]()
Myślę ze miedzy 150-200 tys. można się tego spodziewać.
Ogólnie moje zdanie jest takie ze jak już dojdzie do takiej awarii to trzeba remontować silnik, a nie jak co nie którzy wymieniają na "nowy" kory zazwyczaj ma już tyle nalatane albo i więcej. Sam osobiście kiedyś wymieniłem na "nowy" który miał rzekomo 150 tys. przejechałem nim chyba ze 30 i obróciło paneweczke. Teraz mam po remoncie i mam nadzieje ze całe auto się rozpadnie a silnik zostanie![]()
A to mam nadzieję że jeszcze spokojnie przejeżdżęi że wakacje będą udane ;]