Cześć,
Pacjent: 156 2.0ts rok 2000
Problem: Tydzień temu auto straciło na mocy.
Objawy: Jak przy niedziałającym wariatorze, tj. tragiczna dynamika podczas przyspieszania.
Podjęte dotychczas działania i próby diagnozy:
Początkowo obstawiałem wariator, ale uznałem, że warto sprawdzić rzeczy, do których mam dostęp.
Wykręciłem elektrozawór i sprawdziłem czy po podaniu napięcia z prostownika wysuwa się igła - z tym jest ok.
Zmierzyłem też napięcie na wtyczce elektrozaworu i tutaj jest problem. Domyślam się, że powinno się zmieniać, natomiast po przekręceniu kluczyka w stacyjce pojawia się tam 6,5V, po uruchomieniu silnika ok. 7,4-7,5V i niezależnie od obrotów jest ono stałe.
Pytania do Was:
Co powinienem sprawdzić? Gdzie szukać winowajcy? Czy moja diagnoza jest prawidłowa? Tzn. to napięcie powinno być zmienne i stąd mogą wynikać problemy z silnikiem?
W weekend będę w domu z dostępem do kabla do obd2, multimetru i podstawowych narzędzi.