hej,
Pacjent to:
156 1.9jtd 115km 170tkm 02r.
Objawy:
Pojedyńczy stuk (przypaminający załączenie kompresora klimy, tylko cichszy) podczas ruszania jak i cofania oraz zmianie biegu z 1 na 2 jak i redukcji z 3 na 2.
Mało tego sprawdzałem na samochodzie z max. wciśniętym pedałem hamulca także auto nawet na 1mm się nie ruszy, czy po próbie ruszenie tj. puszczania sprzegła też stuknie i tak niestety jest ten sam pojedyńczy stuk. Występuje na pierwszym i wstecznym biegu, lecz jak wbijam 1 usłysze stuk, to, aby go usłyszeć raz jeszcze trzeba wbić wsteczny, po czym pojawia się stuk. Dwukrotne wbicie tego samego biegu nie powoduje stuku, więc trzeba zrobić myk jak wyżej. Próbowałem też tak samo na 2 i 3 biegu cały czas trzymając pedał hamulca do oporu i nic nie stuknęło.
gdzie szukać przyczyny?
Żadnych innych objawów niema. Próbowałem przeciągnąć na 2 i 3 do końca i zero wibracji, ładnie ciągnie do końca, bez stuków, puków, czy pisków. Przy skręceniu kiery zarówno w jedną jak i drugą strone po czym gaz do dechy, to nic nie puka. Biegi wchodzą ładnie, bez zgrzytów i precyzyjnie jak na fiata. Przy próbie hamowania ze 100km/h do 0 nic nie puka.
Byłem na stacji, ale tam robiłem myk iż zapinałem 1 bieg, gościu na kanale obmacywal przeguby i niby coś tak pukało w prawym, zarówno na 1 jak i wstecznym. No ale jak robiłem to samo sam juz pod domem z wciśniętym hamulcem to zachowuje się tak samo (stuk). Czyli, co przeguby jednak odpadają? Coś mi jeszcze mówił o lewym dolnym wahaczu, a mianowicie sworzniu, że powoli się kończy i faktycznie jak miałem go wyjęty ostatnio to sworzeń powoli będzie miał dość, no ale to chyba by nie powodowalo takiego stuku?