A czemu nikt nie wspomniał o skutkach 20-to krotnego zakładania i zdejmowania opon na felgi. Z tego co mi wiadomo to dość traumatyczne przeżycia dla gumy. Druty w oponie nie są zbyt elastyczne.....
A czemu nikt nie wspomniał o skutkach 20-to krotnego zakładania i zdejmowania opon na felgi. Z tego co mi wiadomo to dość traumatyczne przeżycia dla gumy. Druty w oponie nie są zbyt elastyczne.....
Mustang 2012 3.7 V6 , na razie musi wystarczyć...
Kolego po 10 latach to nawet bez jazdy te opony nie będą się nadawał do użytku. Już widziałem 6-7 letnie opony z super bieżnikiem ale guma zrobiła się porowata i niezdatna do jazdy.
Wlaśnie wywalałem kilka dni temu 9 letnie Dunlopy Sport Sp 01 ( czy jakoś tak) i powiem tylko tyle że pomimo odpowiedniej grubości bieżnika guma nie nadawała się do jazdy choćby ze względu na mikro pęknięcia może nie były widoczne z metra ale po bliższych oględzinach ewidentnie dyskwalifikowały te opony a raczej "bezpieczną jazdę" na nich. Więc powiem szczerze że nie wiem jak ma wyglądać jazda na oponach tak "wiekowych" twoim zdaniem.
Dodam jeszcze że dwa dni przed planowanym pozbyciem się ww opon pękła mi osnowa w jednej z nich po wjeździe w niezbyt wielką dziurkę i zrobiło się piękne jajow rozmiarze 205/55/16 jest to raczej rzadko spotykane więc widzisz już sam jak to jest z takimi kilkuletnimi oponkami.
Do tego przy tak częstej zmianie niszczy się również felga, przy posiadaniu 2 kompletów opon wskazane jest posiadanie również 2 kompletów felg![]()
Ostatnio edytowane przez GeGu ; 05-11-2012 o 21:43
Mam troszkę praktyki w ASO i naobserwowałem się zmiany opon. Niestety opony zdejmowane i zakładane dwa razy do roku niszczą się - rant, przylgnia (miejsce w którym stykają się z felgą) i odkształcają. Podobnie jest z felgami, dwa razy do roku zmiana opon powoduje bardzo delikatne rysy, które podczas całego cyklu eksploatowania "powiększają się", farba łuszczy, uszkodzony materiał utlenia...... Wspomnę też taki szczególik, że posiadając dwa komplety felga jest mniej zniszczona niż taka, która jest cały rok narażona na uszkodzenia mechaniczne i działanie warunków atmosferycznych. Jestem za kupnem obojętnie jakich felg odpowiednio na zimę jak i lato (i w ogóle posiadania dwóch rodzajów opon a nie uniwersalnych, które są do czterech liter).
Ci, którzy wyważają wyważone opony co roku przed założeniem ich do auta po co to robią? Jestem zaciekawiony tym tematem. Pomijam opony stare, w których jest duże prawdopodobieństwo wystąpienia purchli.
Ile lat guma ma swoje właściwości? Przytoczę tu przykład motocyklowy. Opona motocyklowa ma żywotność zakładaną przez producentów średnio 5 lat. Po tym czasie staje się plastikowa przez co niebezpieczna i nie spełnia swojego zadania. Po tym czasie powolutku powostaja mikropęknięcia, guma nie jest elastyczna, hamowanie w pochyleniu powoduje z wiekiem uslizgi, przyczepność spada z każdym sezonem, dodatkowo twardniejąca opona zmniejsza komfort jazdy nie tłumiąc nierówności, zmienia się też geometria opony. Po założeniu identycznej opony, fabrycznie nowej czuć diametralną zmianę w zachowaniu motocykla. Uważam, że podobnie jest z oponami samochodowymi, starzenia opony tak "nie czuć" bo dysponujemy czterema szerokimi gumami, ale co z sytuacji ekstremalnej, kiedy potrzebujemy dobrej przyczepności opon?
ja ostatnio założyłem z zapasu letnią oponkę z roku 01 teraz już nie produkują nawet takich wygląda jak nówka zachowuje się tak samo jak druga która jest z 08 roku
kumpel ma oponki z 99 roku i jakoś nie narzeka a jeździ bardzo dużo![]()
Kolejna alfa kolejne problemy
Czytamy, analizujemy i dopiero piszemy. Ewentualnie omijamy trzecią czynność...
My (przynajmniej ja) piszemy o zimowych oponach. Letnie starsze nie tracą tak bardzo właściwości co zimowe. Poza tym takich, którzy jeżdżą dużo i nie odczuwają różnic w oponach znam wielu i naprawdę nie są dla mnie guru a wręcz przeciwnie.
- - - Updated - - -
Nie krótko ale na temat i mądrze.
Jedynie w kwestii sprawdzenia/wyważenie to mam inne zdanie. Często podczas hamowania mocnego, po mocnym uderzeniu w dziurę itp opona może się inaczej ułożyć na feldze i sam wiem z doświadczenia, że nieraz w środku sezonu (szczególnie zimą) odczuwam wibrację (a jestem na to wyczylulony) i daję koła do sprawdzenia. Niejednokrotnie bicie rzędu 15g daje duży dyskomfort i, jak ktoś "czuje auto" nie pozwoli sobie na takie zaniedbania. Oczywiście nie zawsze tak musi być ale jednak sprawdzenie kół przed zmianą zazwyczaj kosztuje grosze (ja mam za darmo akurat) i oszczędza nam nerwów a podzespołom auta obciążeń.
opona nawet jak leży i jest kompletnie nieużywana to się starzeje. Po prostu po 5 latach zaczyna kruszeć. Jak bardzo się uprzesz to trochę ponad te 5 lat pojeździsz, ale nie wiem czy jest to do końca opłacalne. Dobra rada to od czasu do czasu zamieniaj opony na osiach (te które był z przodu daj na tył). Będą się ładnie równo zużywały![]()
"Ci, którzy wyważają wyważone opony co roku przed założeniem ich do auta po co to robią? Jestem zaciekawiony tym tematem. Pomijam opony stare, w których jest duże prawdopodobieństwo wystąpienia purchli."
No robią to po to bo koła po całym sezonie na naszych wspaniałych drogach wymagają wyważeniaprzy większym pechu znam takich którzy wyważają dwa razy w sezonie, czy to po zimie czy po lecie zawsze jakieś delikatne bicie się znajdzie dlatego właśnie też należę do grona osób które przed założeniem drugiego kompletu kół wyważają je
![]()