czesc,
siostra w 147 w zimie unikajac zdazenia z autem ktore prowadzil kierowca nie obeznany z zimaudezyla przednim kolem w kraweznik.
dostal: gorny wahacz, rozsypalo sie lozysko, tak ze bylo luzne doslownie, i felga.
gorny wahacz wymieniony, lozysko [samo] też.
nie bede opisywal wszystkiego co z tym zwiazane bo zle slowa cisna mi sie apropos mechanikow,
ale do tej pory sprawa jest nie do konca wyjasniona.
zbieznosc ustawiona, ale jest problem z pochyleniem kola. jest oczywiscie dodatni, co by sie zgadzalo z przyczyna. jednak jako takich objawow negatywnych brak.
negatywnym objawem jest zato dziwny dzwiek zalezny od predkosci kola. ledwo slyszalny, brzmi mniej chuczaco jak rozwalone lozysko, oczywiscie zalezny od predkosci kola.
No, i bijące tarcze, ale to może jakis dodatkowy objaw - jednak obstawiam że to jedno i tosamo - a raczej ze przyczyna lezy w tym udezeniu.
obstawiam że dostala zwrotnica, przez co jest zmieniony kat kola,
i piasta lozyska, i z niej ten dziwny dźwięk - mimo wymiany lozyska. z tej piasty moglo by wynikac też bicie tarcz.
[na nowych tarczach jescze bicia niema, ale ... to moze byc kwestia czasu bo dopiero wymienione].
wykluczam ewentualnne uszkodzenie polosi, a raczej lozyska,
wahacz dolny bez usterek,
czy macie jakis sposob na ewentualna weryfikacje tych elementow lub obstawiacie ich usterke?
teraz pytanie do obeznanych w zawieszeniu:
co trzeba rozmontować by wymienić cala zwrotnice?
oczywiscie rozpiiac gorny wahacz,
dolny, galke kierowniycy, widelki amora...co jescze?
jak by ktos zaproponowal kroki i zwrocil moja uwage jak to najlepiej zrobić [kolejnosc] tak by poszlo to jakos sprawnie?
chce sie znią rozprawić raz a dobrze.
licze na przemyslane odpowiedzi
dzieki.