Wymiana uszczelniacza półosi.

[los3r]

Alfaholicy, czy ktoś z was wymieniał uszczelniacz półosi w boxerze? Proszę o jakieś instrukcje i przede wszystkim czy dam radę machnąć to na parkingu Doszedłem do wniosku, że właśnie stamtąd ucieka olej i jest to olej ze skrzyni. Od strony kierowcy ubrudzony w oleju jest bok skrzyni, z którego wychodzi półoś, silnik przed miejscem, z którego wychodzi półoś i ściana odgradzająca przedział silnika od kabiny. Poza tym przy puszczaniu sprzęgła na 'luzie' słychać cichy stuk i delikatnie głośniejszą pracę bez sprzęgła, a czegoś takiego nie było wcześniej. No i przede wszystkim na postoju przy odpalonym silniku nie przybywa oleju, który mógłby parować, natomiast po przejażdżce wali dym spod maski. Wydaje mi się, że trafnie obstawiam ten uszczelniacz. Z góry dzięki za pomoc.

[kudlaty_bytom]

dasz radę na parkingu, ale naklniesz się co nie miara
luzujesz śrubę centralną przegubu, ściągasz koło, 'odpinasz' sworzeń wahacza, wyciskaszasz przegub z piasty, wyciągasz półoś i wymieniasz uszczelniacz
niestety nie wiem jak jest mocowana półoś przy skrzyni, bo co auto, to inaczej

wygodniej i bezpieczniej będzie na podnośniku dwukolumnowum

[los3r]

Z tym, że za podnośnik się płaci, a jeżeli mam zapłacić za coś, co materialnie ze mną nie zostaje (w tym wypadku podnośnik) wolę oddać auto do naprawy w warsztacie. W warsztacie z kolei jak zwykle wytrzasną mi cenę z kosmosu i przy okazji posapią, że Alfa to nie taki zwykły samochód, że drożej, itd. itp. Wszystko to skończy się powrotem do punktu wyjścia, kiedy zrozumiem, że nie będę płacił za coś, co potrafię zrobić sam bez pomocy magii i innych nadprzyrodzonych zdolności i zacznę dłubać na parkingu Chcę sobie kupić podnośnik - żabę i 'kobyłki'. Tak podstawione auto już chyba mi nie spadnie na dekiel Sęk w tym, że nigdy nie wyciągałem półosi i wolę na początku przemyśleć co może pójść nie tak i jak się przed tym na zapas uchronić. Zostawić rozbebeszone auto na noc na parkingu to nie jest dobry pomysł

[kudlaty_bytom]

za wymianę uszczelniacza powinieneś zapłacić nie więcej jak 100zł plus uszczelniacz i ewentualnie olej
w ASO oczywiście za robotę koło 200zł
taka robota na kobyłkach to nie robota, tylko udręka, robić na plecach pod samcohodem, który jak zleci...
zajmie Ci to kupę czasu, a na podnośniku do godziny, nie masz znajomego w jakimś warsztacie? moze po godzinach Ci to zrobi
jak masz przeguby wewnętrzne przykręcane do zabieraka w skrzyni, to masz 6 śrub na imbus, albo na torx i do przykręcenia musisz mieć dynamometr, bo jeszcze Ci się odkręci podczas jazdy i narobisz szkód, a co lepsze, te śruby są porządnie dowalone i na podstawkach będziesz miał problem je odkręcić w pozycji horyzontalnej do tego centralna śruba mocująca zabierak i bez pneumata oraz czegoś do przyblokowania kolejne utrudnienie
gimnastyka jak znalazł! czekam na szczere opowieści z wymiany i opis konstrukcji samej półosi i jej mocowania

[mac1us]

Kolego kudlaty_bytom nie znasz auta, wypowiadasz się jakbyś robił to wiele razy w boxerze. Jak auto spada Ci z kobyłek to gratuluję, a jeżeli każdy robiłby wszystko tylko i wyłącznie z podnośnikiem kolumnowym to chyba nikt by nie robił nic przy autach. Do przykręcenia półosi nie trzeba klucza dynamometrycznego.

Sprawa wymiany półosi w AR boxerach jest o tyle problematyczna, że 4 śruby, które trzymają uszczelniacz nie są chętne do odkręcania się, jeśli Ci się to uda to już połowa sukcesu.
Zrobisz to spokojnie na parkingu. Możesz mieć problem by kupić dobry uszczelniacz, często katalogi się w tej materii mylą. Najlepiej mieć w zapasie 2 auto i ewentualnie pojechać z wymontowanym uszczelniaczem do sklepu.

[kudlaty_bytom]

nie napisałem jak jest w tym aucie i podałem przykłady

[los3r]

Klucz dynamometryczny mam, więc jeżeli były potrzebny to nie ma problemu Nie bardzo wiem po co w ogóle kłaść się pod auto, wydaje mi się, że po zdjęciu koła i nadkola powinien być dostateczny dostęp do skrzyni, ale może to tylko moje optymistyczne założenia Z takim wyciekiem, który dymi przy odpalonym silniku raczej nie podbiją mi przeglądu, nie?

[mac1us]

Kładzenie się pod auto raczej będzie nieuniknione w celu odkręcenia tych pechowych 4 śrub, popatrz na tę aukcje to zrozumiesz o co chodzi AUKCJA
Co do przeglądu to może jak będziesz jechał bardzo spokojnie to się uda, ale nadzieja matką głupich. Pamiętaj o tym, że w boxerach skrzynia jest dość "krucha" tzn. synchronizatory w szczególności 2 biegu, a brak oleju i na pewno nie służy.

[los3r]

Chyba jednak pójdę na łatwiznę i podjadę z tym do warsztatu. Nie mam za bardzo czasu na czekanie na przesyłki z narzędziami, a do końca maja mam ważny przegląd W tym warsztacie poprzedni właściciel wymieniał sprzęgło, więc coś takiego też pewnie machną. Ciekawe tylko ile zawołają, ale warsztat niby specjalizuje się we włoskich autach, więc liczę na rozsądną cenę

[evo]

Ja to robiłem w swojej jtd 3 razy z jednej strony (wymiana uszczelniacza), na podjeździe pod domem, raz nawet rano jeszcze, żeby zdążyć zajechać do szkoły
Jak masz narzedzia naszykowane i kogos do pomocy żeby zachamował, najlepeiej na odpalonym silniku, przy odkrecaniu i dokrecaniu śruby centralnej, to w godzine to zrobisz, musisz mieć klucz 36, sporą przedłużke, ja miałem 1,5 metra i fajnie lekko sie kreciło, potem imbus 6 lub 8, klucz 10 do imbuza, nakretki na srubach przy półosi nie kręcą sie bo maja tam taka blokadkę jakby, oczywiscie klucz 19 do kół no i 15/17 do swożnia. Ja dodatkowo dysponuje rozpierakiem hydraulicznym, więc zrzucało sie i zakładało swożen fajnie. A półości potem musisz wyszarpnąć za pomoca łyżek jakichś ja zrobiłem sobie wage z drutu i klucza do kół i wyskoczyła elegancko. Potem odkrecasz 4 sruby 13 na obudowie uszczelniacza i wyjmujesz, stary wyklepujesz, nowy zaklepujesz (delikatnie) albo wprasowujesz sobie imadłem najlepiej, równiutku przy pomocy jakiejs tulejki albo kawałeczka rurki.
Tak to wygląda w jtd od strony kierowcy.
Potem musisz wyjąc akumulator zeby nasztelować oleju, ja lałem przez czujnik wstecznego.