Witam. Dzisiaj zauważyłem w mojej belli taki kaprys. Mianowicie jak auto stoi i pracuje na wolnych obrotach i dodam troszeczkę gazu to słychać tak jakby bulgotanie pod deską rozdzielczą od strony kierowcy. Dodam również, że dzisiaj musiałem dolać pół litra płynu chłodniczego bo nie wiem gdzie mi to nagle ubyło. Najlepsze jest to że wszędzie jest sucho i nie widziałem żadnych zewnętrznych wycieków. Chciałbym również zaznaczyć, że od około tygodnia czasu jak rano odpalam bellę to strasznie silnikiem trzęsie i słychać przez parę sekund głośne nieregularne stuki po prawej stronie silnika kiedy silnik troszkę się zagrzeje objawy te zanikają oczywiście podczas odpalania słychać straszny pisk na pasku od alternatora. Pewnego dnia nie wiem dlaczego na środku materiału wygłuszającego pod maską na wysokości kolektora ssącego zobaczyłem super wielką dziurę i resztki materiału z tego wygłuszenia i też nie wiem skąd mi się to wzięło. Proszę o pomoc bo nie wiem co to może być a nie chcę żeby mechanik zdarł ze mnie ostatni grosz. Dziękuję za jakąkolwiek pomoc w tym temacie.