Witam, mam lekki problem z działaniem klimatyzacji w moim samochodzie. Kilka dni temu byłem u znajomego mechanika z prośbą o sprawdzenie szczelności mojego układu klimy. Maszyna wykryła nieszczelność. Po nabiciu układu ciśnieniem i sprawdzeniu szczelności wyszło, że do wymiany były zaworki przy złączach do nabijania klimatyzacji. Zaworki te wymieniłem i pojechałem ponownie sprawdzić szczelność. Tym razem test przebiegł pomyślnie, więc nabiliśmy układ czynnikiem. Po skończonym nabijaniu i włączeniu klimatyzacji na chwilę uruchomił się wentylator z klimy i po jakoś 15 sek się wyłączył. Wyjechałem do domu, po około 5-10min jazdy zacząłem czuć, że klimatyzacja przestała działać, zaczęła rosnąć temperatura w środku, aż do momentu gdzie klima przestała całkowicie działać. Teraz za każdym razem, gdy chcę uruchomić klimatyzację to już w ogóle nie chłodzi. Sprawdzałem sprzęgło kompresora, działa bez problemu. Czujnik ciśnienia wymieniłem na nowy. Zaniepokoiły mnie trochę ciśnienia w układzie bo o ile w wysokiej stronie kompresor bił około 16,17 barów to po stronie niskiego ciśnienia manometr wskazywał okolice 5 barów co wydało mi się za dużo. Dodam, że gdy włączę klimatyzację nie włącza się w ogóle wentylator z klimy. Może być to spowodowane za wysokim ciśnieniem w układzie LP? Jeśli tak to co może być przyczyną? Z początku pomyślałem, że może to być zawór rozprężny, ale wolę się dopytać bardziej doświadczonych użytkowników. Pozdrawiam