Witam
Panowie mam pytanie jak wyglądał by swap z 2.0 jts na 3.2 busso ?
I jaki był by mniej więcej koszt takiej operacji ?
Witam
Panowie mam pytanie jak wyglądał by swap z 2.0 jts na 3.2 busso ?
I jaki był by mniej więcej koszt takiej operacji ?
Znowu.......
Startujemy od 10 tyś zł.
Powodzenia, koniecznie się pochwal.
Mustang 2012 3.7 V6 , na razie musi wystarczyć...
Zastanawiam się czy lepiej szukać jakiejś rozbitej gt z 3.2 czy lepiej silnika osobno z osprzętem ?
Czy może łatwiej będzie kupić 166 z 3.0 ?
pytania pomocnicze:
robisz sam czy zlecasz ?? Jak zlecasz to czy już CI sie ktoś okreslil czy to zrobi i za ile bo wbrew temu co się niektorym wydaje to nie jest aż tak prosta sprawa.
Jak robisz sam to czy znasz się jakkolwiek na elektryce\elektronice bo GT to już CAN i trzeba po takim swapie wszystko ożywić(ofc do wykonania ale wiedza jakaś się przyda)
Czy zdajesz sobie sprawę z tego co trzeba przerzucic ?? Czytałeś temat Leszka.Z o swapie 3.0 do 147 (bliźniacza konstrukcja elektryki jak w GT) ???
Wogóle co zrobiłeś do tej pory poza napisaniem tematu na forum ??
www.italiantrackday.pl
www.shopEFI.pl
www.gofastbits.pl
www.sprintfilter.pl
www.ricambiparts.pl
Mój Alfons - http://www.forum.alfaholicy.org/proj...rbo_teddy.html
Wrodzony wstręt do diesla
Swapa będę zlecać jak juz
Dzięki za informacje znajdę i prześledzę cały temat tej 147
try 1.75tbi swap)
I będzie jeździć. I będzie sprzedawalna w przyszłości, w odróżnieniu od "projektu".
Problem w tym ze w obecną GT włożyłem masę pieniędzy i nie miał bym serca jej sprzedać :/
No to jeździj i ciesz się sprawnym, jeżdżącym wozem. Wykorzystuj go do cna. Bo na swapie, to będzie z pół roku jak nie więcej stać w warsztacie/ach, a później drugie tyle jeździć, ale na poprawki, to co zainwestowałeś zdąży się popsuć, naklniesz się na mechaników itd. Wydasz kupę kasy na nie-jeżdżenie.
Wykorzystuj to co masz, zamiast na swapa wydawaj bez żadnych ograniczeń na benzynę, olej, opony i klocki, tarcze - nie oszczędzając na najlepszych, może na zabawy na torze, może zawieszenie jakiś porządny bilstein i eibach, więcej z tego frajdy i pożytku niż z mocy z kombinowania ze swapami i milionem kłopotów z tym i nigdy nie kończącą się opowieścią. Moooże jakieś wałki rozrządu i program o ile do JTSa ktoś robi, czyszczenie z nagaru JTSa - to już pewnie z kilkadziesiąt koni odzyska (o ile nie robiłeś tego). Masz około 100kg mniej na przodzie masy niż w Vce, to nie jest bez znaczenia. 165 koni to też nie ślamazara. Tylko czasem problemem jest wykorzystać to co się ma. Do cna jak mówiłem.
Ludzie budują i budują, "potencjału" szukają, a nie jeżdżą. A auta jeździć mają.