Wymienione sprzęgiełko alternatora i pasek na zimnym dalej popiskuje. Nie mam już sił. Jakieś pomysły?
Wysłane z mojego Nexus 4 przy użyciu Tapatalka
Wymienione sprzęgiełko alternatora i pasek na zimnym dalej popiskuje. Nie mam już sił. Jakieś pomysły?
Wysłane z mojego Nexus 4 przy użyciu Tapatalka
Przy pierwszym ruszaniu słychać jeczenie paska. Pisk odpuszcze ale mam nadzieję, że na tym się skończy a nie jak teraz z tym sprzęgiełkiem, zjechało cały pasek do zera.
Wysłane z mojego Nexus 4 przy użyciu Tapatalka
Nie rozumiem skoro piszczy to wymieniam. Przecież nawet oryginalne kokosów nie kosztują. 46zł micro i 23 klimy w ASO i bez rabatów. Ja wymieniałem tez przy okazji rozrządu (chociaż wcześniej nie piszczały) na oryginały i od dwóch już lat dalej cisza. A dodam, że wymieniałem też napinacz (bo po co później się jeszcze raz z tym bawić. Koszt napinacza ok. 160zł (a tej firmy co w oryginalnym pudełku z ASO)
Jakby piszczało to już bym to dawno wywalił i założył nowe. Za ok. 200-300zł cisza na długi czas.
Proponuję koledze też to samo zrobić.
PS
Nawet jeżeli był założony nowy pasek na klimę i ktoś go raz ściągał i ponownie założył to na 100% będzie piszczał!!! To jest pasek tzw. elastyczny i naciąga się go przez założenie jednorazowe. Później on już się sam rozciągnie i nie należy znów go ponownie zakładać.
Pozdrawiam
Nie poddaje sie. Ma być cicho. Mam wymienione wszystko prócz koła pasowego. Może te paski contitecha chu*owe..
Wysłane z mojego Nexus 4 przy użyciu Tapatalka
Ma być i zrób tak że je wymień jeszcze raz.
Wymieniam koło pasowe wału korbowego. Po wymianie, pasków, napinacza z rolką, sprzęgiełka alternatora dalej słychać na zimnym chwilę dziwne piski. Alternator stawia większy opór na zimnym zaraz po odpaleniu bo jest większy pobór prądu, paskiem wtedy dziwnie rzuca i stad piski. Guma w kole pasowym faktycznie jest już zmęczona i obstawiam, że to ono. Nawet na oko można stwierdzić, że jego dni byłyby policzone. Wszystko inne już wymieniłem. Wyjdzie drożej ale trudno.
Dobra piszczenia już nie ma. Przed tym była dłuuuga i ciężka walka. Jak już pisałem wymienione paski, sprzęgiełko alternatora, rolka + napinacz i dalej paskiem rzucało jak alternator stawiał większy opór. Diagnoza - wywalona guma na kole pasowym, nic innego nie mogło już być nie tak. Po wyjęciu koła okazało się, że guma ma małe i wąskie pęknięcie ale wystarczyło żeby całość wariowała pod obciążeniem.
Po wymianie silnik pracuje idealnie, paskiem już nie rzuca. Wibracje na wolnych nie są prawie wgl wyczuwalne, auto nie wydaje z siebie ŻADNEGO pisku, może to placebo ale zauważyłem też, że samo wspomaganie chodzi lepiej. Wcześniej przy skręcaniu na postoju czuć było trochę to "gumowanie", zbiorniczek i płyn miałem ok. Teraz skręca się jak w aucie salonowym Może zużyte koło pasowe, które napędzało paskami różne akcesoria dawało w kość tym podzespołom.
Nie wiem czy czasem nie stawiam swoją wypowiedzią zaprzeczenia do "ten typ (2.4JTDm) tak ma" Jeżeli wam popiskuje, a ogół podzespołów macie dobry, to zaglądnijcie do koła. Dodatkowa różnica i objaw zarazem, brak słyszalnego klekotania na zimnym tego koła.
Ostatnio edytowane przez SimonG ; 05-11-2015 o 18:53
Może coś w tym być, u mnie także słychać poza tym piskiem lekki opór kierownicy, za mały na pompę i magiel, ale gumowanie dość wyczuwalne, więc pewnie też u mnie koło się kończy.