Trzymasz wóz za ćwierć bani pod blokiem ?
Mi by było szkoda… Dlatego zakładam, że jak ktoś kupuje drogiego elektryka to ma go gdzie ładować, jeśli nie to przy obecnej infrastrukturze to raczej zły pomysł, chyba ze mówimy o dużym mieście gdzie przywileje dla aut elektrycznych są dużym plusem a i ładowarek sporo.
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Nie wiem jak traktować ten wpis. Czy to odklejka od rzeczywistości i zdziwienie, że mogę (jeszcze) dowolnie dysponować swoim majątkiem, czy też prześwity zdrowego rozsądku, że EV nie jest dla każdego, a w zasadzie dla niewielu.
Odnośnie zasięgów - formentor ma realny zasięg na autostradzie z prędkościami ~160 trochę ponad 500km. Jest to dla mnie irytujące i nieco uciążliwe, kiedy muszę jednak zerknąć na mapę i zobaczyć gdzie się doleję, albo czy na pewno wyjeżdżam z pełnym bakiem, którego uzupełnienie zajmuje chwilę (przy autostradzie jednak jest wyraźnie drożej). Po przesiadce z diesla, który robił ~800km jest to słabe. kwestia mniejszego zbiornika i trochę większego zużycia (58l i okolice 10l przy takiej jeździe, alfa ma 70l i spalanie ~8l). Nie wyobrażam sobie posiadać auto, które przy prędkościach ~130 wymaga co 200-250km godzinnego postoju. Bo przy 150km/h będzie się dłużej ładował niż jechał. To nie jest przedmiot użyteczny, tylko przedmiot upośledzony funkcjonalnie.
Test Jeepa Avengera, czyli klona Juniora. Jest pozycjonowany ~10tys. niżej niż pierwsze zapowiedzi Alfy.
https://youtu.be/L2jkC3E5jj4?si=SDxg-zLyEaRMCfey
Ostatnio edytowane przez Machaju ; 28-04-2024 o 20:01
Dla mnie zasięg 500 km czy 800 km nie robiłby dużej różnicy, wkurzyłoby mnie jedynie zużycie paliwa ma poziomie 10 litrów przy obecnych cenach. Ci co jeżdżą na gazie maja zasięgi 300-400 km i nie marudzą. Wszystko kwestia podejścia i priorytetów.
Test co podesłałeś to wersja bazowa Avengera ze 100 konnym silnikiem - Alfy będą z mocniejszymi silnikami benzynowymi i będą się inaczej prowadzić - trudno te samochody nazywać klonami.
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Nie do mocy się odnosiłem, a do wymiarów i wagi pojazdów tj. małego crossovera segmentu B ważącego ponizej 1500kg, do dużego crossovera segmentu D ważącego 2 tony
To jest dość niskie jak na Teslę, nie jak na duzo mniejszego Jeepa
Podobno przy każdym ładowaniu się sika i je, więc na 4h jazdy - 400km, dwa sikania i dwa obiady chyba wystarczą?
Zapraszam na grupę właścicieli EV na FB
Niektórzy Teslę S trzymają pod blokiem. Chociaż zabawnie wyglądają posty o 23 jak tkwią na ładowarce uzasadniając, że wtedy mają czas np. na pracę.
O ile wycieczka jest do 200-250km
Powyżej 400km koszt z ładowaniem w trasie wychodzi na poziomie Diesla.
Wysłane z mojego M2007J3SY przy użyciu Tapatalka
Ostatnio edytowane przez FXX ; 28-04-2024 o 20:29
Po prawie roku użytkowania elektryka mogę napisać, że:
1. garaż albo łatwo dostępne stanowisko do ładowania jest konieczne. Bez tego też nie wyobrażam sobie użytkowania auta EV. W PL, bo w Europie jest duuuuużo łatwiej (widziałem dużo EV ładowanych w nocy na ulicy).
2. w zależności od regionu, w Polsce jest "niezła" albo "kiepska" infrastruktura ładowarek i tak jak ktoś tutaj pisał - trzeba przed wyruszeniem w trasę "zorientować się" np. w PlugShare co zajmuje jakieś 30 sekund ;-).
Czyli jak jeździsz bardzo dużo w długich trasach to jest niewygodnie albo wręcz problematycznie, chyba że jeździsz po Europie zachodniej. Znajomi zrobili 3600 km po EU Teslą zwiedzając różne miejsca i nigdy nie mieli problemu ani ze znalezieniem ładowarki ani z dostępnością. My jesienią jechaliśmy do Berlina z południowego krańca Wielkopolski i dojechalibyśmy na jednym ładowaniu 430 km ale ... po co ;-) - było tak jak do tej pory benzyniakiem. 130 ÷ 150 km/h, w Cotbus ładowanie do 80% w 17 minut i do celu. A w Berlinie jest ładowarek ... nieco mniej niż w całej Polsce !!!. Kiedy indziej jechaliśmy w Siedleckie (330km) i ponieważ było bardzo mało ładowarek i wszystkie słabiutkie - pojechaliśmy benzyniakiem.
3. jesteśmy bardzo zadowoleni z jazdy elektrykiem i niemal pewni, że następny samochód też będzie elektryczny, przy czym na 100% zawsze będzie jeden benzyniak w rodzinie (mamy w sumie 3 auta na 5 osób i się nimi dzielimy w zależności od potrzeb;-)).
4. Jazda elektrykiem jest około 4 razy tańsza niż benzyniakiem ale tylko przy ładowaniu w domu, a ponieważ to aż ponad 90% wszelkiego ładowania , więc jesteśmy bardzo zadowoleni ;-)
AR Junior, niestety mi się nie podoba, ale to może być bardzo dobry wybór do codziennego użytkowania po mieście i krótkie trasy. Mam znajomego, który od ponad 3 lat ma Mazdę MX30. Ona ma wręcz "śmieszny" zasięg bo do 200km, ale jak mi mówił w zupełności wystarcza do codziennego użytkowania. A jest tak zadowolony, że zeszłym roku kupił drugiego elektryka "do wypadów wakacyjnych z rodziną" też o zasięgu ponad 500km. Nie ma już samochodu spalinowego i to mu nie przeszkadza ;-). Naprawdę trzeba rozważyć dokładnie swoje potrzeby i przyszłe zastosowania.
Pozdrawiam ;-)
Chyba nie liczyłeś, że technologicznie żabojady w uniwersalnej platformie pod benzyny i elektryki dogonią Teslę Ja nigdy nie miałem takich złudzeń, jedyne pocieszenie że jest sporo elektryków dużo mniej wydajnych.
W tym przypadku akurat jeden obiad na dłuższe ładowanie a potem sikanie na kolejne doładowanie 10-15 minut
To już przegięcie, chyba że ktoś ma ładowarki pod blokiem jak na moim osiedlu.
Czyli dalej nie tak drogo i zdecydowanie przyjemniej I co najważniejsze bez zanieczyszczania powietrza.
Nie, ale nie liczyłem też, że miejski samochód będzie zużywał tyle co 30% cięższy samochód
Powtórzę się, o ile ktoś lubi jeść "obiady" typu McDonalds czy KFC i ma zsynchronizowany pęcherz z baterią samochodu No i wyjeżdżając o 9 rano już o 11 jeść obiad? [emoji28]
Jakiej mocy masz ładowarkę pod blokiem?
I tak, i nie. Przy tych kosztach Dieslem nie będziesz musiał jeść fastfoodu na obiad i robić zbędnych postojów
Wysłane z mojego M2007J3SY przy użyciu Tapatalka
tylko jakimś powodem benzynowych silniczków z małym zasięgiem się sprzedaje ponad dwa razy więcej w Europie, niż diesli.
Ale co tam, najlepiej spłycić dyskusję, tylko i wyłącznie do parametrów, które nam pasują. Żeby te parametry były reprezentatywne dla najczestszych warunków używania samochodu osobowego - byłoby pół biedy. Niestety jest bardzo bieda
zasieng, zasieng, zasieng. Jak, zamocowaliście już dodatkowe zbiorniki paliwa w waszych dieselkach, i nocniki, żeby przypadkiem z nich nie wysiadać? Bo przecież zasieng, zasieng.
Jaguar S-type 4.2 V8
Alfa Romeo 166 FL - Distinctive - Nero Metallico - 2.4 JTD 20V 175KM - była
Alfa Romeo 166 - Bieda Edition - 2.0 TS - była
Citroen Xantia Activa II V6 - była
Citroen Xantia II 2.0 16V - była
Skoda Felicia 1.3 MPI - była